Na szczęście możesz jeszcze to i owo wysiać do gruntu, jeśli bardzo chcesz, cały kwiecień masz na to
Najlepiej byłoby dosiać obok posadzonych flanc ten sam gatunek, tyle że czasowo jest to nie do zgrania, bo sieje się w kwietniu, a sadzi w maju. Majowe wysiewy mogą być już trochę późne. Tak sobie głośno myślę, co tu zrobić, żeby nie wypielić siewek

O, no proszę, kto tu się obudził z długiego snu! Hej, Beta

Potwierdzam z eukaliptusem. Dokładnie to samo się stało mojemu. Na wiosnę skonał, schnąc po gałązce, mimo książkowej pielęgnacji. Szkoda kasy.
Iryski w donicach to wspaniały pomysł
Ciemierniki piękne, uwielbiam je od jakiegoś czasu i jeszcze dokupię, może nawet dzisiaj
Podziwiam POWERA i rozumiem system pracy. Mam taki sam Jak mi się nie chce to się nie zmuszam. Ale jak mam wenę to 6-8 godzin bez jedzenia i pica, jak w transie I wtedy są efekty pracy. Jak pracuję na siłę to ciągle coś się krzaczy

Piękny ciemierniki ten w kropki, cytowany. Niech się rozsiewa!
Fajna sprawa z taką osobistą kaczką

Ja zazwyczaj wysiewałam do gruntu w okolicach majówki. Tak jakoś czasowo się wyrabiałam.
W tym roku będzie wcześniej, bo ogród jakoś szybciej sprzątnęłam
Flanców nie kupowałam. Raz dostałam coś od sąsiadki (nadwyżki ) i raz od mamy. Nie kupowałam, bo miałam mało skrzynek i miejsca nie było Teraz mam już więcej skrzynek... będę kupować i kombinować

hehehe...pospałabym jeszcze, ale wiosna nie zaczeka
miłej niedzieli

Może metodą prób i błędów wypracujemy nowy podręcznik Mój ma jeszcze jedną dużą i drugą małą gałązkę żywą.

Sobota to u mnie jest pracująca To jedyny dzień, kiedy jestem od rana w ogrodzie, niedziela odpada, w niedzielę jeździmy na wycieczki, albo łazimy po okolicy. Ty masz lepiej z zapleczem żywieniowym, prawda? Dlatego u mnie na obiad jakieś bardziej wyfikane dania są tylko przy brzydkiej pogodzie