Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Sałatka pokrzywowa

Pokaż wątki Pokaż posty

Sałatka pokrzywowa

Mgduska 21:04, 12 maj 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Zgadzam się ze wszystkim - garaż-pracownia na moje robótki, domek na narzędzia, kompostownik, strumyk i kurnik. Jak dla mnie może być koza-kosiarka, bo ostatnio zajadam się kozimi serami Może jeszcze stodoła na letnie imprezy? Znajomi mają - najlepsze imprezy pod słońcem dzieją się w stodole.
Nawet widziałam na sprzedaż takie gospodarstwo wszystkomające, tylko zamiast strumyka był staw. Chwilowo nie miałam 800 tys. na wydanie, a i do pracy daleko, więc nie wzięłam
____________________
Sałatka pokrzywowa
Martka 21:36, 12 maj 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Obawiam się, że czasy, kiedy takie gospodarstwo można było kupić za 50 tysięcy, nigdy, przenigdy nie powrócą... Jakiś czas temu nocowałam w takim gospodarstwie na Mazowszu. Przejęło je małżeństwo zbiegów z korpo, była stodoła, były kozy, było idealnie. Jednak jak dla mnie - za mało cywilizacji, lubię ten szpagat miasto-wieś, tam już było wszędzie daleko.

Aaaa! Do listy dodajemy jeszcze ziemiankę na przetwory marzy mi się taka piwniczka.
Kordina 21:38, 12 maj 2022


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 4749
Jakie fajne marzenia też się podłączam, pracownia koniecznie i koza dla mnie też. ale póki co trzeba nauczyć się sztuki wdzięczności za to, co już się otrzymało od życia
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Magara 00:08, 13 maj 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6814
Eh...
Działki powinno się mieć dwie.
Jedną na mały domek i ogródek swoich marzeń.
A drugą, dużo większą, po to, żeby postawić szopę i w niej trzymać WSZYSTKO. I jeszcze obok szopy: kupę obornika albo oborników w różnych stadiach, kupę piasku (bo się przyda), kupę starych desek (bo żal wyrzucić, a też się przyda), różne kupy różnych gałązek, które spadają, kupę kompostu miejskiego do ściółkowania ozdobnych, beczki z gnojówkami i sterty innych ważnych rzeczy.
No i kompostownik marzeń
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Gosialuk 05:22, 13 maj 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5301
To ja już mam kupę piasku, kupę desek, kupy gałązek,kompostownik, mały domek i ogródek. Już niewiele brakuje do pełni szczęścia.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Mgduska 08:45, 13 maj 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Martka napisał(a)
Obawiam się, że czasy, kiedy takie gospodarstwo można było kupić za 50 tysięcy, nigdy, przenigdy nie powrócą... Jakiś czas temu nocowałam w takim gospodarstwie na Mazowszu. Przejęło je małżeństwo zbiegów z korpo, była stodoła, były kozy, było idealnie. Jednak jak dla mnie - za mało cywilizacji, lubię ten szpagat miasto-wieś, tam już było wszędzie daleko.

Aaaa! Do listy dodajemy jeszcze ziemiankę na przetwory marzy mi się taka piwniczka.


A ja zapomniałam o sadzie! Sad najważniejszy! Łąka może być w sadzie
____________________
Sałatka pokrzywowa
Mgduska 08:46, 13 maj 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Kordina napisał(a)
Jakie fajne marzenia też się podłączam, pracownia koniecznie i koza dla mnie też. ale póki co trzeba nauczyć się sztuki wdzięczności za to, co już się otrzymało od życia


Trening wdzięczności- to na co dzień. A od święta - przebieżka dla wyobraźni
____________________
Sałatka pokrzywowa
Mgduska 08:48, 13 maj 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Magara napisał(a)
Eh...
Działki powinno się mieć dwie.
Jedną na mały domek i ogródek swoich marzeń.
A drugą, dużo większą, po to, żeby postawić szopę i w niej trzymać WSZYSTKO. I jeszcze obok szopy: kupę obornika albo oborników w różnych stadiach, kupę piasku (bo się przyda), kupę starych desek (bo żal wyrzucić, a też się przyda), różne kupy różnych gałązek, które spadają, kupę kompostu miejskiego do ściółkowania ozdobnych, beczki z gnojówkami i sterty innych ważnych rzeczy.
No i kompostownik marzeń


Eee, a duża z przepierzeniam ze szczelnego żywopłotu nie może być? No bo latać po obornik do ogródka marzeń wygodniej jeśli nie jest daleko
____________________
Sałatka pokrzywowa
Judith 08:55, 13 maj 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10073
To ja Wam powiem, że jestem zadowolona ze swojej miejscówki i jej zawartości. Mały domek jest, ogród jest, kompostowniki sa, kupy desek i innych rzeczy są, ale niewidoczne, bo dostały domek w postaci wiatki. Pracowni robótkowej nie potrzebuję, moje robótki dobrze się czuja w domu. Warsztat stolarski (to już mężowy) ma być. Okolica piękna jest. Jedyny brak - brak w okolicy zbiornika wodnego zdatnego do kąpieli. Do pełni szczęścia brakuje tylko dokupienia sąsiedniej działki, ale - gdy była na sprzedaż - nie było wolnych środków...
Mam marzenie o ogromnej kilkuhektarowej działce, gdzie do każdego będzie daleko. Ale wiem, że tak naprawdę nie chciałabym na takiej mieszkać, bo... do każdego byłoby daleko . Paradoks .
Mam tez marzenie o domu nad morzem. Może kiedyś .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
April 12:42, 13 maj 2022


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 10310
Rany, dziewczyny, ale tu wodze fantazji puszczone luzem na maksa
Jak się tak zastanowić, to mam już wszystko co sobie wymarzyłam. Jedyne co mi teraz do szczęścia potrzebne to przestać pracować zawodowo i cieszyć się z tego co posiadam Proste, prawda? A chwilowo niewykonalne... Zostają intensywne weekendy
____________________
April April podbija las Mazowsze
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies