Zuza, wrzucam zdjęcia z zatrwianem - lepszych nie znalazłam. Mam wrażenie, że zatrwiany zaczęły być widoczne dopiero po ścięciu lwiej paszczy i myślę, że gdyby nie susza, rosłyby wyższe. Ale sam kwiat mimo wszystko niczego sobie.

tu w tle po lewej


tu widać go ciut więcej

No dobra, przekonałaś mnie Będę miała ziemię igłowo-mchową z domieszką liści Muszę tylko do Juli zajechać po kraciany kompostownik

A w temacie cupkejków - to no comments. Myślałam, że masz jakieś źródło po taniości

Mimo wszystko się dzieje u Ciebie
Zatrwian siałam w tym roku, wyrosła mi aż jedna roślina, ładnie kwitła ale nie ściełam w porę kwiatów...może za rok?!
Pewnie wiecej odmian zatrwianów jest, ja mam ten z płaskimi/poziomymi kwiatami, nie wiedcziałam że ma pionowe... albo nie umiem go znaleźć na Twoim zdjęciu

Mgdusko, floks Nicky ma świetny kolor!
Dzięki Tobie udało mi się zidentyfikować zatrwiany, nie słyszałam o tej nazwie, a ładna. Badając co one za jedne, uświadomiłam sobie, że na żywo widziałam ostatnio zatrwian szerokolistny Limonium platyphyllium, pokaźną chmurkę lila-mini-kwiatków. Suchych bukietów nie praktykuję, ale na rabacie tyle kwiecia we wrześniu - to jest nie do pogardzenia, zapylacze zgodzą się ze mną na bank.
Patrząc na kwitnące w Twoim ogrodzie faktycznie trudno powiedzieć, że to końcówka września.

A jak długo kwitł u Ciebie, czy może nadal kwitnie?
No może jeszcze raz dam mu szansę

Ciekawy ten zatrwian, nie znałam go. Co nie zmienia faktu że i tak poza zasięgiem mojego ogrodu
Sporo masz kolorów jeszcze. To poprawia nastrój.
U mnie wreszcie padało, całą noc, całkiem mocno. To dobrze dla zimozielonych żeby się napiły przed zimą, która podobno ma być bardzo ciepła. Pewnie też będzie w związku z tym niestety sucha.
Nic już nie robię w ogrodzie. Brak sił. Wiosną będę sprzątać suchelce, jak zwykle zresztą

Już go nie ma, ale kwitł długo - nie pamiętam jak długo, ale pamiętam, że on wciąż był i był, aż mnie to dziwiło, że jeszcze wypuszcza nowe kwiaty. Jasne, że daj mu szansę, takich pionowych kwiatków wcale nie ma dużo.