Fruwające i skaczące...ech. Mam wrażenie że ten rok pełen jest szkodników :/ Trzymam kciuki za skuteczną walkę.
Mam też pytanie : czy Limelighty w szpalerze sadzi się co 80 cm? Tak podpowiadają internety, strasznie gęsto mi się wydaje.
A wiesz, Ewa, że sama doszłam do tego, że te owady zachowują się inaczej i że prawdopodobnie są oba.
Wczoraj zrobiłam oprysk systemiczny i czekam na efekty.
Zakupię jeszcze nawóz do róż. Dzięki za podpowiedzi.
Też mam wrażenie, że jakoś więcej jest szkodników, o ślimakach nie wspomnę. Nawet niebieskie granulki mało pomagają...
Limelighty mam posadzone na około w odległości około 70 cm, ale ja lubię busz.