Ja też zazdroszczę...
Wczoraj po pracy jeszcze działałam w ogrodzie o latarce czołówce

Zeszło mi do 22

Wykopałam selera, kalarepy, rzodkiewki i buraki bo bałam się że je zmrozi.
Szkoda, ze takie przymrozki bo wyciągałam je sobie na bieżąco.
Obsypałam kompostem rubrumy i vertigo, zobaczymy czy przezimują.
Pobrałam sadzonki do domu i posadziłam wg instrukcji, którą kiedyś u Ciebie wstawiłam. Zobaczymy czy się uda

Wykopałam gazanie i przechowam na parapecie bo bardzo ją lubię.Przyrosła w ładną kępę i wiosną będę dzielić. Na giełdzie kwiatowej wiosną chcieli za jedną 10zł.
Szczawiki poszły do piwnicy.
No i Pani Figa opatulona w jutę, kocyk i zimową włókninę wylądowała na balkonie. Jak nie będzie mrozu zawieszę na niej lampki i będzie robić za drzewko świąteczne
Byle do wiosny