Udało mi się przyciąć żywopłot cisowy, wreszcie wygląda schludnie i w miarę równo. Na razie jest wysokości około 80 cm. Mam nadzieję, że uda mi się go wyprowadzić na wysokość siatki, będzie wąski i wysoki. Kupiłam sobie nożyce do cięcia żywopłotu i wreszcie ta praca jest fajna. Cięcie idzie szybko, później tylko czyszczę ziemię z odpadów.
Ale tak jak pisałam Lidce, cieszyłam się na kwitnienie białego powojnika, ale wydaje się że padł… nie wiem czy mogę sadzić innego w tym samym miejscu. Jedyne co mu może przeszkadzać, tak myślę, to bliskość orzecha włoskiego u sąsiada. Pozostałe warunki ma chyba dobre, chyba że orzech zabiera mu sporo światła, sama nie wiem.

Nie mam doświadczenia z powojnikami tzn mam. 3 zabiłam ale to marketowe były. Jeden żyje na róży i może drugi posadze na drugiej róży na pergoli.

Roślinki spowolniły bo zimno.
Derenie bujną bo to ogrodowe wariaty. Moje na pniu tne bez litości piłą do żywopłotu.we wrześniu ciełam.

Moje powojniki wyglądają tak samo jak Twoja Montana, male zawiązki listków dopiero

Helen, o przymrozkach nie piszesz żeby Cię przeorały, jakieś problemy z Milky Way wymyślasz
Pokazuj bombonierkę

To dużo słychać w ogródku W powojnikach nie pomogę, u mnie same porażki na tym polu. Z cięciem cisów zdążyłaś w ostatniej chwili, jeśli chcesz utrzymać wąski żywopłot, to dopilnuj cięcia. Dołem powinien być szerszy. Pokażę u siebie, jak wygląda ciecie zaniedbanego, dwudziestoparoletniego żywopłotu. To będą fotki dla osób o mocnych nerwach, he he.

apropo ciecia cisow, ja nie wiem co robic, kupilam sadzonki okolo metrowe i jak go teraz ciac? szkoda mi okrutnie przyrostow.

Mój Montana rośnie w donicy, kwitnie jak szalony.
Wielkokwiatowe też w donicach.
Kwitną tak samo
Widać są odporne na mróz bo nic im nie jest.
Może to jakaś choroba?
Nie znam się bo moje mam drugi rok ale mocno się rozrosły.