Elu, dzięki za wizytę. Robię tak jak napisałaś, najpierw nacinam szpadlem boki, a potem podnoszę, tylko ściągam darń kwadratami - łatwiej mi się wtedy ją układa na działce obok. A pot tak mi wczoraj ściekał, że dzisiaj siedzę z gorączką w domu ale w sumie i tak od rana pada deszcz Pozdrawiam !
No i nici dziś z roboty, ale w przerwach między deszczem i burzami zrobiłam parę fotek
paprotki marniutko, ale jakoś idą
a w tą to się musiała w ziemi chyba żurawka? zaplątać, bo wyszła niespodziewanie
cienista rabata powoli rusza
za to kocimiętki z pomocą przyjaciół dają sobie świetnie radę
czekam z niecierpliwością na szałwię, bo wszystkie jak szalone, pąków mają mnóstwo
przed chwilą było gradobicie, a tuż po burzy moim oczom ukazał się z nad komputera taki widok za oknem - to chyba w nagrodę za tą dzisiejszą brzydką pogodę
A dziś urodziny mojej córci, bardzo prosiła, żebym na ogrodowisku pokazała jej zupełnie nieogrodowiskową pracę wszystko od A do Z wymyśliła i zrobiła sama a ja się cieszę, że dzieci potrafią się jednak jeszcze bawić kartonem i innymi szpargałkami
Natalciu wszystkiego najlepszego i fajnego życia Ci życzę