U nas też zimno, ale w przerwach śniegu było słońce. Udało nam się sporo zrobić znowu.
Posadziłam runiankę wokół czereśni, mam nadzieję że się przyjmie i ładnie zadarni zamiast podagrycznika buahaha
Ziemniaki sądziłam w rowy wypełnione wcześniej końskim nawozem, myślę że mróz im nie grozi. Zresztą w ciągu najbliższych 10 dni mrozu nie przewidują. I tego się trzymam

wysadziłam nawet pięć doniczek które ładnie mi rosły w domu, trzytygodniowe ziemniaki, liczę na wczesny zbiór

to tylko jeden rządek, trzy kolejne wypełniliśmy tymi które nie skiełkowały nawet. Trudno, skiełkują jeszcze.
Brukselkę i brokuły przykryłam włókniną, jest jej na tyle że przykryję i ziemniaki jeśli trzeba będzie.
Kasia na ziemniaki w workach jeszcze czas, możesz je wystawić do kiełkowania na parapecie do słońca.
Posiałam gorczycę w wybiegu dla kur. Może coś skiełkuje, jeśli popada oczywiście. Ta część jest zamknięta bo wrzuciliśmy tam deski z gwoździami, żeby pies się nie pokaleczył.
Tyle na dzisiaj. Kurczak w piekarniku, kolejny dzień urlopu jutro haha
Miło się styrać w ogrodzie zamiast pracować przy biurku...