ja jak bylam jeszcze malo ogrodowa przpadkowo rozmnozylam rozchodnika.
Mialam w bukiecie slubnym. No i bukiet po slubie do wody i powoli wyrzucalam kwiatki, ktore padly i zostal sie rozchodnik. I ciagle byl ladny wiec stal tak i stal az pewnego dnia stwierdzilam, ze zdziwieniem, ze ma korzenie wiec wsadzilam do ogrodu. Mam do do dzis


Karola szybkiego powrotu do zdrowia dla suni

szklarenka fajowa

Nie mam trujących roślin...

Nie wymiotowała, dziś je mało ale je.

Poszłabym spać chętnie ale boję się co będzie jak się obudzę.

Karola jeśli to zatrucie chemiczne to steryd nie bardzo pomoże trzeba by odtrutkę, wet po objawach( doświadczony wet) może się zorientować z jakiej grupy jest trucizna i podać antidotum. Ja Florka nim Go wet przyjął przez weekend ratowałam mlekiem i węglem aktywowanym bo wiążą trucizny w pewnym stopniu....
A może kura i pies to różne historie i nie trzeba łączyć , może psicy jak Ona z nisko podłogowców dysk wypadł w kręgosłupie i stąd ból i to, że nie chce by Ją ruszano. Po trutce wydaje mi się inaczej by się zachowywała, chyba, że koty reagują inaczej niż psy....

A ma gorączkę??? Florek miał ogromną przy truciźnie trzeba było w mokre ręczniki owijać by zbić, na rękach dwa dni nosiłam, ale udało się, teraz jest straszny pieszczoch

Nie, nie ma gorączki. I nie widać żeby ją nadal coś bolało, choć lepiej jej po tyle nie macać bo się denerwuje. Rano wyglądała jakby cierpiała. teraz śpi na leżąco, rano bała się położyć jakby tylko jedną pozycja nie sprawiała bólu...

Może idzie ku lepszemu???

Oby trzymam kciuki.

Trzymam kciuki za psinkę

Trzymam też kciuki za cztery łapki będzie dobrze

Trzymam kciuki za sunię, kurki szkoda. Czy ja dobrze widzę jeża w siatce zaplątanego? Gdzie on tam wlazł...

Iglo na marginesie świetne.