Ohhh jeden dzien deszczu i narzekasz?! Come on!! U nas od półtorej tygodnia pada codziennie, czasem dla odmiany leje!

Iglo super! To jakaś folia jest mówisz?!

"Paskudnie jest, to fakt. Teleporady nawet dla dzieci... ciekawe jak mi pediatra przez telefon zajrzy w gardło młodej... no nic, zobaczymy, potrzebuję antybiotyk..."

no przecież już postawiłaś diagnozę , tylko pieczątki brak, żeby leki wykupić

U nas lekarze funkcjonują w miarę normalnie. Fakt, zmieniłam pediatrę bo dziadunio już nieprzyjmuje we wsi obok, a z chorymi dziecmi nie będzie mi się chciało jechać do drugiego gabinetu. Druga lekarz przyjmuje w naszej wsi, fajna babka. Ostantio od niej wyszłam z solą fizjologiczną dla malutkiej. Dla mojej mamy nie do pomyślenia że od lekarza bez leków można wyjść jak dziecko chore. Dziadunio był fajny bo dawał receptę i mówił że jeśli gorączka min 38,5 przez 3 dni i pogorszenie to wtedy wykupić leki.

Choć do konca tego tygodnia mamy dojść do 10tys zakarzen na dzien [ a kraj prawie 4x mniejszy niz PL, tyle że więcej testów robią] więc pewnie jakieś ograniczenia znów wprowadzą.

Słoma nie wygląda może zbyt dobrze, ale przez zimę się uleży i będzie ok. No i mneij chwastów.

Się rozgadałam a chciałam zapytać o namiar na szkółkę co fajne drzewka owocowe Ci wysłała. Z gołym korzeniem czy w donicach przyszły?
Na kupnie jestem .

Dokładnie, Ewelina!

Tu też leje od 1,5 tygodnia przynajmniej, w sobotę była przerwa, w niedzielę zaczęło znowu. W czwartek ma się przejaśnić. Z tym że wcześniej tak padało że coś czasem zrobiłam, wyszło słońce czasem nawet, maliny zebrałam, czy coś posadziłam czy chwasty wyrwałam. No i dałam radę do kur dojść, a teraz bez gumowców nie da rady... błotko aż chlupie.

Miejsce gdzie sadziłam lawendę musze poprawić i usunąć przynajmniej kawałek przy trawniku, bo mi się woda zbiera między krzewami lawendy... jak tak zostanie na zimę to wiosną nie wrócą do życia...

Czy postawiłam diagnozę... no chyba tak buahahaha. Z doświadczenia wiem że gardła nie przeczekam u niej ani nie zaleczę domowymi sposobami. Albo lekami bez recepty. Zanim dam jej antybiotyk poczekam do jutra i tak, bo póki co od rana nie ma gorączki. Więc może walczy i wygrywa...
jestem daleka od szybkiego stosowania antybiotyków, ale chcę mieć receptę, wykupić i niech leży. Śpię wtedy spokojnie (j).

Na igloo folia. Od przeprowadzki nie byliśmy tu u lekarza, stąd poszukiwania itp. No i tak rzadko korzystamy, na szczęście...

pozdrawiam!

nicol21 napisał(a)

Się rozgadałam a chciałam zapytać o namiar na szkółkę co fajne drzewka owocowe Ci wysłała. Z gołym korzeniem czy w donicach przyszły?
Na kupnie jestem .

.

Goły korzeń. Użytkownik CzerwonaSzpila na alledrogo. Od 300 zł wysyłka DPD gratis.
Kupiłam:

Brzoskwinia Saturn
Grab pospolity 10x
JEŻYNA BEZKOLCOWA MROZOODPORNA
Jabłoń Mekintosz
Jabłoń SPARTAN
KLON GINNALA
Morela CZARNA
ŚLIWA TARNINA
ŚWIDOŚLIWA JAJOWATA
Śliwa JAPOŃSKA KOMETA
Śliwa RENKLODA ALTHANA

Mokry jak kura




Drzewka

Sonka napisał(a)

greg68 to może pochwal się jaki mop kupiłeś i się sprawdza, już od dłuższego czasu się rozglądam, ale kompletnie nie wiem co kupić, tak samo z odkurzaczem bezprzewodowym.
Plus dla Ciebie, że żonie pomagasz, ja na takie pomoce nie mogę liczyć.

ten
https://www.euro.com.pl/czysciki-parowe/karcher-sc-2-easyfix.bhtml?gclid=Cj0KCQjwoJX8BRCZARIsAEWBFMJB81uFL4p3BhwOkmQuBeml8h2srzFtLFbpw7FVIUKstYq7r14Tv38aAt0oEALw_wcB&gclsrc=aw.ds

U mnie żona miała kilka lat temu paskudne odklejenie i zwinięcie się siatkówki w oku , przeszła cztery operacje a potem powiedzieli jej aby nie dźwigała i się za bardzo nie wysilała, i tak od ośmiu lat przejąłem obowiązki sprzątacza domu

Fajne te zmokle kury szkoda, ze moj ogrod za maly.

Bardzo współczuję żonie

dobry zakup - od wielu lat żółtko to mój znakomity pomocnik do mycia podłóg, szyb, umywalek, kibelków. Ba nawet odświeżam nim chodniki i panele - te już delikatnie

Też mi się udziela już lekki wstręt do deszczu. Bidne kurki bez parasolek . Widzę, że powoli robisz się samowystarczalna . Własny inwentarz, uprawa, sadownictwo. Full service .

Moja psica dziś wygląda jak Twoje kury, wykapała się w deszczówce i nie myśli do budy iść