Znalazłam parę ofert, wcale nie takich strasznych cenowo. Oczywiście używane autka... Nowy VW kamper ponad 300.000 heh

Najgorszy jest brak prysznica, bo spanie na łonie natury mogłoby być fajne a zbierać się rano i szukać miejsca na prysznic... Trzeba się przekonać do takiego sposobu i pewnie przyzwyczaić.

Póki co niech sytuacja się uspokoi, ładnie proszę. Ludzie wrócą do pracy i szkół, samoloty na niebo, uśmiech na twarze...

Miłego dnia!

Karola szukaj z prysznicem, jak jest w środku toaleta, to i prysznic jest. One są śmiesznie umieszczane w toaletach właśnie, miska ustępowa jest przekręcana na bok i jest więcej miejsca. Rodzice taki mieli właśnie. Teraz mają osobne pomieszczenie. Czasem to umywalka się składa, są różne rozwiązania.

Super dzięki!!!
nie szukam, jeszcze, najpierw kasę trzeba zebrać

Są kampery z prysznicami... fajna sprawa tak na luzie podróżować, gdzie się stanie tam można spać bez stresu że nie znajdzie się noclegu.
Też myśleliśmy o tym, ale na naszą piątkę, a niebawem szóstkę to muszą być duże sprzęty, więc i cena kosmiczna zaraz...
A wiadomo opłacać trzeba cały rok, nie tylko na sezon...

Może na emeryturę...

Podziwiam! Mam jedną młodą i wystarczy Wyfrunie na studia na chwilę i może taki maly kamperek z prysznicem? Dla mnie super Raz na parę dni opróżnić kanalizację, napełnić zbiornik wody i ruszać dalej

nie wszędzie da się zatrzymać na dziko, ale pewnie kwestia poszukania... fajnie!

pozdrawiam serdecznie!!!

Łooo! Fajny temat widzę!
My planujemy zrobić camper po swojemu. Kiedyś. Jeszcze nie teraz, bo by tylko stał
Ale plany są, oglądamy czasem jakieś filmiki na yt jak ludzie sami przerabiają busy. Super sprawa

O proszę - kamper się marzy! i dobrze, marzenia, zwłaszcza w tych trudnych czasach są ważne. ja z tych wygodnych, samochodem też trochę pojeździliśmy, ale jednak komfort prysznica, łazienki i łóżka wygrywa z kamperem [jak dla mnie].

i tak, dobrze, że w tych ciężkich czaasach mamy te ogródki i można się w nich wyszaleć.

Juzia, super pomysł!!! Znając mnie będę grzebać grzebać aż wygrzebię, ale to też nie teraz bo kasę zebrać trzeba. Plus i tak jeździć zbytnio nigdzie nie można... Wobec czego sobie trochę poczytam przez zimę na forach co z czym itd. ale raczej kupimy gotowca i tyle...

Ewelina, gdyby nie ogród to pewnie byśmy oszaleli już dawno...ja też wolę samolot i hotel i gorącą wodę pod prysznicem. Ale prawda jest taka że w Azji miałam trzy koszulki na zmianę a woda była tylko zimna, ciepła nie była potrzebna i to były najlepsze wakacje w całym moim życiu. Samotne szwędanie się po Azji. Przez miesiąc. Wielki mur chiński, Wietnam, Laos, przez Tajlandię do Birmy i do domu. Na motorze nawet jeździłam, sama, kajakiem, statkiem, łódkami, tratwą, rowerem, autobusami z łóżkami... miałam bilet na miejsce numer 13 którego w autobusie nie było... Próbowałam mięsa z węża, aligatora,rekina, było super chciałabym jeszcze kiedyś

popcorn napisał(a)

Iwonko nasionka zebrane i wysuszone, oczywiście wyślę. Plus może kawałek moich bambusów, jak przetrwają zimę? Cholera wie powinnam im dać cały sezon na rośnięcie a nie dwa tygodnie...

za bambusa dziękuję - pojemność mojego ogrodu jest bardzo ograniczona ale nasionka a i owszem