Karolinko, byłaM DZIŚ w ogrodzie, ale Twoja runianka jeszcze rośnie u mnie.
I w tym tygodniu jeszcze chyba będzie nadal. Z niespodzianki mnie zabraliu w ogród, dobrze, że miałam naszykowane do zabrania. Posadziłam dymkę na szczypior w szklarni, apotem rozpędziłam sie do sadzenia malin, i trawy memory od zawitki. Na runiankę nie starczyło czasu, bo jeszcze fotki musiałam strzelić. Wybacz, i bądź cierpliwa. Pamiętam.