Haniu następnym razem będziesz miała lepszą pogodę

U nas miało padać ale chyba pada gdzie indziej, tu tylko wieje. Pranie ładnie wyschło. Zaraz je podkładam. Oporzadziłam suche badyle ubiegłorocznych szparagów, wysypię na tę rabatę trochę kompostu, przyda się. Oporządziłam truskawki, co było najważniejsze, taczka suchych liści i rozłogów. W piątek miejsca posadziłam świeże. Chciałam całość przykryć włókniną ale najpierw nawóz. Sypnę przed deszczem. Nie sypałabym na wierzch włókniny, nie byłoby sensu. Cieszę się że to zrobione

Wcześniej posadziłam też te parę bodziszków, przylaszczek i ranników które kupiłam na allegro. Wczoraj przyszły, kopane z gruntu. Teraz przydałoby się je podlać ale nie mam siły się ruszyć. Niech pada

Dziękuję pięknie!!!
Cebula już siedzi w skrzynce, a krzaczor chwilowo w wiadrze

Cieszę się miłego
Też posadziłam dziś moją szalotkę, będzie szalotkowy sezon

U nas też teraz wieje okropnie, sporo udało się ogarnąć, ale z chłopakami robiłam bo sama to nie wiem czy za miesiąc bym skończyła, ja goliłam nożycami elektrycznymi do żywopłotów, a Oni zbierali i wywozili, potem jeszcze siałam nasiona w łąki i sprzątanie woliery pierwsze Wróciłam do domu z migrena gigantemA miałam się brać za prasowanie, nie dam rady

U mnie jeszcze nic nie powschodziło, słabo, za to ogrodowo się ruszyło
i na kawusię znalazłam czas
Młoda jeszcze ma czas żeby poczuć się ogrodniczką

popcorn napisał(a)

Nie, Kasia, wykiełkował z kompostu/ziemi workowej ze sklepu...

Młoda korzysta ogrodniczką nie będzie raczej

U mnie ogrodowe szaleństwo zaczęło się niedawno, więc Twoja córa ma czas .
Nawet jak już byłam na studiach i przyjeżdżałam nieraz na weekend do rodziców, to czasami tez brałam książkę, leżak i szłam do ogrodu .

Karola to już czas przykrywać truskawki? W sumie mam materiał więc może się w tygodniu bryknę. Tylko muszę coś do przytwierdzenia znaleźć.

A to obcinasz truskawki ze starych liści?
Nawet o tym nie pomyślałam bo rodzice nigdy tego nie robili.
Jakie są plusy oprócz braku starych i brzydkich liści?

Nie wiem, zawsze tak robiłam haha

Mam truskawki na włókninie, więc bez posprzątania zaczęłoby się tam wszystko odkładać i w końcu na tym rosnąć, nie chciałabym mieć rozłogów które by się ukorzeniały na włókninie... I tak się zdarza.
Pewnie chodzi o nie przenoszenie chorób? Jest szkoła że we wrześniu się ścina truskawki na zero...

Przykrywam bo szybciej wtedy rosną, wypuszczają duże zielone liście, pod włókniną im ciut cieplej i mniej wietrznie. Jak zaczynają kwitnąć, odkrywam żeby mógłby być zapylone

Pozdrawiam

Truskawki przykryte



Budleje wycięte, maliny też



Gałęzie i łodygi poszatkowane prosto na rabatę haha



Potrzebuję więcej wiórków na kolejne rabaty żeby chwasty nie rosły... Gość przywiezie, ale kiedy? Jak będzie miał wycinkę w okolicy.



Posadzę kwitnącego pomidora i kilka papryk w igloo, zobaczymy jak będą sobie radzić. Zimno w nocy ale nie powinny zmarznąć...

Jak padną nie będę płakać, a ciekawa jestem...

Papryki i pomidor posadzony do gruntu w igloo. Ziemia z worka plus słoma plus workowany obornik. Powinno być im dobrze haha

Bez otwierania okien 35 stopni, z otwartymi oknami dwadzieścia. Wystarczy. W nocy nie powinno spaść nisko a na pewno nie poniżej zera, więc będzie dobrze