Ojej widzę że każdy ze stratami po zimie...
Nie jest źle, kura, szałwie raczej martwe,łodygi były popękane i całe brązowe na przekroju, wycięłam do poziomu gruntu. Jak nie odbiją od korzenia to po nich.
Starsze werbeny raczej w większości martwe, no ale tu płakać nie będę bo i tak chciałam werbenowy las przerzedzić trochę. Prrsmtozek poprzedniej nocy załatwił mi pomidora i trzy papryki chilli, no ale tu się mocno pospieszyłam i w sumie mogłam okryć te rośliny ale zupełnie nie myślałam i nie sprawdzałam prognoz.wiecej sadzonek mam w domu i z tymi poczekam i wysadzę za jakieś dwa tygodnie.
Też wczoraj strasznie wiało, zawsze się boję czy wszystkie dachówki na dachu mamy po takiej nocy... Rolety zamknięte i niby szczelne a też nimi telepało mimo wszystko... Dom na stoku i podmuchy mogą być niespodziewane i bardzo nierówne...
Lawendy ładnie przezimowały,nawet te w dołku zalewane przez roztopy czy duże deszcze. Irgi na pniu,mam pięć, poprzednią zimę stały w doniczkach i nic, teraz posadzone i nie odkrywane wyglądają bardzo dobrze. Chyba jeszcze nie ruszyły ale nie wyglądają na martwe.
Nornic mamy sporo, kupiłam karmniki dla szczurów i myszy i wystawiliśmy je wraz z trucizną w środku. Nie mam tulipanów bo nie sadziłam żadnych jeszcze, więc nie miały co jeść haha
Upiekę ciasto, obejrzymy jakiś film, potem obiad, miło nie wstawać rano wraz z budzikiem iw ogóle go wyłączyć
Miłego dnia i tygodnia!