Kasia super, pozdrawiam!
Z drugiej strony dobrze że nie mam wyboru sklepów bez jeżdżenia po mieście i korków, odechciewa mi się jak pomyślę

Nie kreuję sztucznych potrzeb nie będąc wystawiana na pokuszenie
Ewelina, pozdrawiam!
Jak będzie, zobaczymy. Póki co cieszę się że większość chce rosnąć. Większość roślin ładnie przezimowała. Kasia nasz rację, jakoś w lipcu nie było widać różnicy między kilkuletnimi kępami werbeny a jednorocznymi siewkami. Tego się trzymajmy
Posiałam dynie i ogórki. Leje i ma być zimno parę dni... Wykąpaliśmy psa, schnie długo i dziś nocuje w domu.
Młoda ma mi pomóc w weekend ściąć trawę dookoła warzywnika i sprzed malin. Kosa spalinowa drugi tydzień w naprawie, ani widu ani słychu. Dzwoniłam dziś, obiecali sprawdzić i oddzwonić, cisza. Może jutro?
Pół dnia próbowałam się dodzwonić na stadion gdzie mnie szczepiono, nadal nie ma opcji przyspieszenia drugiej dawki. Pod koniec miesiąca mają dostać nowe limity, będę dzwonić wtedy. Może akurat... Czas leci nieubłaganie...
Z pilnych prac ogrodowych to posianie pietruszki i marchwi trzeci raz, bo nadal nic nie kiełkuje za to gnije bardzo ochoczo. Próba z wysianiem na paletki nieudana, też nic. Hmmmm
No i oczywiście odchwaszczanie. Końcówka przy tarasie i sporo na dole stoku. Ładny weekend potrzebuję