Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "odwodnienie"

Ogród w remoncie 23:31, 28 lut 2019


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14803
Do góry
To jest dobre rozwiązanie a jak to metrażowo wygląda. Te pomarańczowe ciapki to co to jest za rabata. Metr pod ziemią to chyba za głęboko. Jeszcze podsunę ci rozwiązanie takie aby nie kopać tak głęboko rur ale na końcu tych rur zrobić studnię z 3-ch kręgów betonowych ab woda tam mogła spływać a w razie czego możesz z niej podlewać ogród.

Bo jeszcze zapomniałam, że ja jak tylko zrobiliśmy stan surowy nie mieliśmy wody bo sprawa Wodociągów się bardzo opóźniała i wykopaliśmy 2 studnie z 4ch kręgów i te studnie zostały w odległości od siebie ok. 15 metrów i tam odprowadziliśmy odwodnienie drenażu od budynku. Studnie są połączone rurą przepływoaą. Teraz mamy mimo dużych upałow jak w zeszłym roku wodę.Więc jestem zabezpieczona w wodę z 3 źródeł z tych studni płytkich,studni głębinowej oraz wodociągu.

Jak zobaczysz u mnie na wątku trawnik to jest dekiel na środku trawnika to jedna z tych studni.

"Czyli myślisz by darować sobie rurę pod różanką? Nawet gdyby głęboko te rury dać? Myśleliśmy o głębokim wykopie ok 1m albo nawet jakby się udało troszkę głębiej. Zaraz wstawię poglądowo co i jak bo tam jeszcze spadek by był i woda spływała by bardziej w kierunku trawnika".

Wracam teraz do powyższego. Różankę sobie odpuść lepiej w stronę trawnika.
Możesz wykopać dół zasypać jakimś tłuczniem np. na 1 m o jakiejś tam szerokości i dac rurę 30 cm od powierzchni. i zasypać znowu zwirem i następnie ziemią ok. 20 cm aby ziemia nie wysychała w tym miejscu.

Asiu jest dużo możliwości wszystko ma sens. Musisz wybrać co będzie najlepsze aby się nie narobić z tą ziemią wykopaną. Z ziemi możesz zawsze zrobić jakieś podwyższenie i przysypać dobrą ziemią.

Ja mam tyle odwodnień, że mam pajęczynę pod ziemią, ale mam spokój. Jak susza to mam wodę jak ulewy to wszystko szybko odpływa. Początki nasze były rozpaczliwe bo wszędzie woda pod budynkiem koło budynku i w ogrodzie. Jeszcze były to lata 2010 i 2011 kiedy były największe ulewy i powodzie - rozpacz.

Asiu pozdrawiam będę zaglądać na co się zdecydujesz.
Samotnia pod lasem 23:08, 22 lut 2019


Dołączył: 29 gru 2013
Posty: 273
Do góry
Przed zimą zdążyłem jeszcze zrobić odwodnienie deszczówki z dachu i dzięki temu mogłem dokończyć rabaty wokół domu. Ze względu na ewentualny śnieg spadający z dachu, powstała rabata bylinowa, a rośliny wieloletnie mam tylko z boków domu. Nie zdążyłem jednak z trawnikiem, który będzie zakładany wiosną.


Samotnia pod lasem 09:04, 22 lut 2019


Dołączył: 29 gru 2013
Posty: 273
Do góry
Kurcze szefowa jeszcze nie zaglądała, a ja tu regulamin łamię z ilością fotek Muszę się poprawić

Płot to nie moja zasługa, więc wracam do swojej działalności, czas na lewą stronę domu. Po tej stronie jest wejście gospodarcze, przez kotłownię. Co prawda ogrzewanie mam na pellet, ale w domu jest kominek, więc potrzebna była drewutnia. Teren po tej stronie domu opada i było troszkę kombinacji. Najpierw kopanie, odwodnienie wody deszczowej z wiaty, równanie i usypanie skarpy oraz położenie chodnika.

Drewutnię zrobiłem małym nakładem finansowym. Udało mi się załatwić palety meblowe, rozmiar 60x200 i z nich zrobiłem całą konstrukcję. Na dole żwir budowlany frakcji 8-16, żeby podłoga z palet nie nasiąkała, przechodzący w rabatę żwirową.
Zwykły ogród 19:50, 18 lut 2019


Dołączył: 09 paź 2018
Posty: 26
Do góry
Rabata nr 3
Była już przerabiana, bo rośliny słabo rosły. Kopałam doły za kolana i mieszałam ziemię z worka + korę + igliwie, gałązki. Jeśli trafiłam na glinę - rozluźniałam.
Spływa tu woda z rynny, w ziemi zrobione prowizoryczne odwodnienie, żeby rabata nie tonęła. Ze względu na wodę z rynny zasypana żwirem.

Funkia teeny-weeny bikini - 2
Funkia blue mouse - 2
Żurawki - 5
Lawenda - 1
Modrzew japoński pendula - 1
Irga płożąca - 1
Funkia blue angel - 1
Funkia striptease - 1
Funkia blue diamond - 1
Funkia - 1
Świerk conica - 2
Jałowiec golden saucer - 2
Jałowiec - 1

Ogród zalany przez sąsiada 12:37, 11 lut 2019


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Powinnaś była działać już w trakcie, gdy widać było, co zamierza deweloper. On nie mógł tak postąpić, zrobił to "na chama" że tak powiem, bo liczył po cichu że nikt nic nie zrobi. Rób więc jak najszybciej, wystosuj pismo do wójta/burmistrza.Oni mają "narzędzia" wymuszające, nie odbiorą mu budowy czy coś innego...

Deweloper mógł na swoim terenie, w swoim czasie wybudować instalację deszczową/odwodnienie, nie niszcząc nic u sąsiadów.

Działaj, nie czekaj.

My jak podnosiliśmy teren w ogrodzie z lustrem to zrobiliśmy odwodnienie zatrzymujące wodę na "naszej działce" i pomimo nasyłania służb na kontrolę - "mucha nie siadała" i kontrole nic nie miały do roboty. Udokumentowaliśmy jak zostało zbudowane i po sprawie. A "wizyty" ochrpny środowiska i nie wiem kogo tam jeszcze, mieliśmy bardzo często.

Doraźnie to możesz wykopać w najniższym miejscu dół/jeziorko, aby woda spływała. Wybór jakiegokolwiek rozwiązania musi być
poprzedzone rozeznaniem w terenie, znajomością przekroju glebowego (na jakiej głęb. jest warstwa przepuszczalna, wtedy kopiesz studnie chłonne aż do piachu, woda będzie wtedy wsiąkać.
Ale to nie jest żadne rozwiązanie, bo to powinien zrobić sąsiad.

Inne wyjście - rabaty podniesione.

Żadne opryski nie spowodują, że korzenie będą miały tlen. Po 2 tyg. pod wodą każda roślina (oprócz bagiennej i wodnej) zgnije i umrze.
Mój ogrodowy pamiętnik 13:42, 04 lut 2019


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry
gogo napisał(a)
Agato, ja też jestem w gorącej wodzie kąpana, wszystko chciałabym na wczoraj
Nie chciałam czekać na remont dachu i elewacji, który teraz planujemy.
A ja drżę ze strachu, co zostanie z ogrodu.
Mogłam zaplanować ogród odsunięty od budynku i nie byłoby problemu.
Rabaty można przecież dorobić.
Ostatnio wymyśliłam, żeby nie zdejmować starych dachówek, tylko przykryć blachodachówką.
A zamiast tynków dać płyty elewacyjne / wzór cegły /, mocowane jak boazeria na listwach.
eMuś pękał ze śmiechu, choć ja dalej uważam, że to da się zrobić.


Na budownictwie to ja się nie znam. Że dachowkę mamy to wiem .
Ja się bałam robić rabaty przy domu z uwagi na brak deszczu pod dachem i mamy jeszcze jakieś odwodnienie przy domu czy coś takiego.
Ale zawsze mi się takie rabaty podobały.
A nie pomyślałam że to może być problem jak coś trzeba przy elewacji robić albo przy dachu.
Ogrodowo zakręcona. 17:34, 30 sty 2019

Dołączył: 11 maj 2018
Posty: 2417
Do góry
Od południa i wschodu cis taxus baccata (liczę na to, że uda mi się go kupić)

Od południa cis do 2/3 maksymalnie do wysokości płotu

Od zachodu tuje szmaragd

Co do drzew, to wiśnie amanogawy (omijając rury)(Pan od gazu mówił, że można sadzić, ale nie wiem, czy mu wierzyć, bo dziewczyny przestrzegały ?)

To odwodnienie, to taka plastikowa rura biegnąca dość płytko, zrobiona ze względu na to, że przy przygotowywaniu gleby okazało się, że woda zalega w okolicy rynny i następuje oglejenie (wyczytałam u Eli-Mariposy)

Ściezka ma być wyłożona krawężnikami betonowymi i wysypana żwirem:

kamienna ścieżka

Czym się skończy jeszcze nie wiem
Ogrodowo zakręcona. 15:25, 17 sty 2019

Dołączył: 11 maj 2018
Posty: 2417
Do góry
Mało tego przypomniało mi się jeszcze, że eMuś odwodnienie jakieś robił dość płytko od studzienki tej po prawo, do tej po lewo przy wjeździe, więc nie wiem, czy tam jakieś większe drzewko jak kalina dam radę wsadzić?

Czekam na Iwonkę plisss

Bo jak Wy dwie się spykniecie, to zawsze coś budującego wyniknie
...uDany ogród 07:31, 03 sty 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Do góry
pestka56 napisał(a)
Dziękuję za kolejny cudowny spacer

Mam tylko jedną kalinę, ale tak się u ciebie na nie napatrzyłam wcześniej i teaz, że myślę, gdzie by im fajne miejsce znaleźć. Problem w tym, że w okolicznych szkółkach widuję tylko tę moją buldeneż


Kasiu cała przyjemność po mojej stronie Odpoczęłam, powzdychałam i znów coś tam planuję. Musimy w tym sezonie skończyć odwodnienie, czyli innymi słowy zlikwidować rowy Nie lubię ich...
U nas w szkółkach mnóstwo odmian, ale coraz trudniej mi zdobyć te które są na mojej liście chciejstw, bo mam już całkiem sporo odmian. Mam nadzieję, że w tym roku trafisz jakieś cacko!

Ptasi gaj 12:23, 02 gru 2018


Dołączył: 16 sty 2017
Posty: 7665
Do góry
A mówiłam daj fotki...
Jak co to zasyp zdjęciami, masz piękny ogród, masz co pokazywać!
Zaraz się wróce i obejrzą drugi raz. Bo wielkie już ma te trawy, oczko zamarzło moje też, ale moje malutkie, syn ma zabawę bo zawsze idzie i się mści póki wody nie zobaczy, codziennie musi rozkuć i dokopać sie do wody, ma zabawę i frajdę, czasem z godzinę się męczy, kliny z kamieni wbija

A Ty masz jeszcze drugie oczko czy to taki wgłębnik z kamieniem , tam odwodnienie spływało, nie widziałam dawno... pokaż.

Step wokół 12:14, 02 lis 2018

Dołączył: 21 paź 2018
Posty: 25
Do góry
Toszka napisał(a)
Jaką masz glebę macierzystą? To zasadnicze pytanie. Jakiej klasy.

Inaczej szykuje się glebę pod trawnik a inaczej pod rabaty. Ziemię wzbogaca się też adekwatnie do przyszłych nasadzeń. Potrzebny plan, abyś mogła produktywnie zacząć prace.

Po kolorze na zdjęciach wnioskuję, że podglebie z wykopów pod fundamenty zostało rozniesione po ogrodzie Fakt ten utrudnia bardzo pracę nad glebą.

U Mariposy masz opisane co i jak trzeba robić. Krok po kroku. U Zakręconej też były podobne problemy jak u ciebie. Poczytaj.

Na ostastanim zdjęciu po lewej widać gołym okiem rozrzucone podglebie - to martwa biologicznie warstwa, bardzo trudna do ożywienia. Zbryla się, kawali i łatwo przechodzi z formy stałej w płynną przy każdym większym deszczu. Dobrze by było zebrać co się da i wywieźć...łatwo poznać po jasnopłowym kolorze. Krokiem drugim jest poszukanie dobrego jakościowo czarnoziemu lub żyznego humusu. I piach jako dodatek do mieszanki pod trawnik. Ziemia pod trawnik musi być rozluźniona i wzbogacona w kompost, obornik, mączkę bazaltową. To powinno być przekopane z macierzystą glebą, tak by połączyć wszystko i by nie powstał efekt lazanii.

Pod rabaty doskonałym rozluźniaczem jest kora. Dużo kory - min. 50l na metr. pod trawnik nie dajemy kory.

Dorotko, na poczatek poczytaj w/w wątki. Zacznij od planu - od wytyczenia chodników, ciągów komunikacyjnych i od poszukiwań humusu, kompostu, obornika.
Mając góry dobroci poszukaj kogoś z glebogryzarką...i kup widły amerykańskie.


Ziemia z fundamentów została wywieziona i zastąpiona piaskiem do ich zasypania. To co widać na zdjęciach to ziemia z wykopów pod odwodnienie i takie pomieszanie z poplątaniem mam teraz na działce. Nieważne. Większą część działki chcę na pewno obsiać trawą bez dróżek i bajerów. Wiem że muszę to wszystko jakoś wyrównać ale w tej chwili nie mam takiej możliwości ze względu na towarzyszącą mi pogodę. Błoto na działce przerasta moje oczekiwania względem dalszych prac. Będę musiała stracić kolejny sezon jeśli chodzi o przygotowanie i wyrównanie ziemi. I tak muszę się podnieść o jakieś 15 do 20 cm względem osadzenia budynku więc myślałam że jeśli pogoda pozwoli to wymieszać tą breję na działce jaka panuje teraz z piaskiem potem nawieżć z 10, 20 cm czarnoziemu i zasiać trawe. Miejsce na nasadzenia jakie planuję w najbliższym czasie to tylko i wyłącznie w donicach przytarasowych ale już Pani Danusia dała mi na nie pomysł. Na pewno chcę też posadzić jakieś tuje wokół ogrodzenia. Nie myślę w ogóle o jakichś warzywach czy krzewach owocowych ponieważ nie mam na to czasu a jeśli takowy by się nagle znalazł to nie chciałoby mi się ich zbierać i przetwarzać. Chciałabym tylko zagospodarować ten teren w miarę szybko i sprawnie... Bez fajerwerków.
Motylogród 18:30, 31 paź 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Odwodnienie zrobione, ziemia wzbogacona, teraz droga do sadzenia roślinek otwarta
Step wokół 11:38, 27 paź 2018

Dołączył: 21 paź 2018
Posty: 25
Do góry
Wiem ze obornik na jesień w końcu mój tata jest ogrodnikiem w rodo i ja jakieś tam podstawy znam. Chcialam tylko zeby te haldy gliny nie walały mi się pod nogami teraz jesienią gdy jest tak mokro i pomyślałam ze rozluznię je zdeczko piaskiem . Teraz zaden sprzęt tam nie wiedzie z resztą dzis będę na budowie i zrobie zdjęcie jak to wygląda ponieważ robiliśmy przedwczoraj odwodnienie z dachu. Masakra. Jak nie utonę w tym błocie to wstawię zdjęcie.
Motylogród 10:59, 20 paź 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Do góry
Oj, chyba mam tyły na własnym wątku. Już się pogubiłam, komu odpowiedziałam, a komu nie - wybaczcie, myślę, że teraz będę na bieżąco na O.

AniuzUroczyska, Basiu - klub Pań "dojrzałych, ale zielonych" bardzo mi się podoba! Do emerytury jeszcze mi trochę zostało, ale "młodą dziewczyną" to na pewno już nie jestem

Madziu, żaden ze mnie harpagan, jestem po prostu zawzięta (w tym pozytywnym znaczeniu) - jak się za coś wezmę, to nie ma zmiłuj - musi być zrobione i już

Aniu-anko_ - już przebolałam te wykopy, cieszę się ogromnie, że udało się to odwodnienie zrobić - wpasowaliśmy się w pogodę idealnie, zostało tylko część gliny usunąć, ale właśnie się rozpadało i na razie przerwa.

Toszko- planowałam rozłożyć wzdłuż wykopu folię, nawet naszykowałam resztki grubej, budowlanej, ale "Pani, to będzie tylko przeszkadzało" - no i nie rozłożyłam w końcu. Ale za to plątałam się koparkowemu cały czas, co machnął łyżką, to odrzucałam czarne z brzegów, aby jak najmniej się wsypało do wykopu .
Dzięki, za kolejną porcję wiedzy (gównianej ) - choć naczytałam się już sporo, to nigdy nie zaszkodzi wiedzieć więcej. A propos - co to jest kwaśny piasek?
Motylogród 08:54, 17 paź 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Do góry
Utulcie, bo boli!!!
Jeszcze wczoraj rano uprawiona część ogrodu wyglądała tak



a dzisiaj tak



No cóż, chciałam, to mam - zaczęły się prace pod odwodnienie. Cieszę się, ale jak widzę tę glinę z podglebia narzuconą na pięknie pomieszaną z dobrociami glebą to serce krwawi. Najbardziej boli widok dobra osypującego się, mimo odgarniania, na dno wykopu. Stracone bezpowrotnie dobro...
Kiedy ja to potem uporządkuję, a tak pięknie było...

Ale, jak mówicie, trzeba widzieć też plusy w minusach - popatrzcie, jak teraz wygląda moja zaprawiona dobrociami ziemia (no bo już nie glina


to te kupki po lewej oczywiście

Sąsiad też wczoraj pracował. A to efekty jego pracy



Sama nie wiem, co wczoraj wieczorem bolało bardziej - moje wykopy, czy widok tych pięknych, teraz już martwych brzósek....

No cóż, biegnę, bo zaraz dalszy ciąg prac.

W samym słońcu 11:27, 15 wrz 2018


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Do góry
Toszka napisał(a)
tez najbardziej pasuje mi pierwsza propozycja. I ona ma łącznik poprzez rozplenice z rabatą nr.2.

I wrócę do rabaty nr.3, bo chyba jeden szczegół ci umyka...ta rabata jest z wystawą wschodnią, czyli słońce jest do 11, max do 13. Zestaw roslin zawęża się, bo musimy uwzględnić nasłonecznienie plus okap.
I jedna rzecz mnie tu nurtuje - dlaczego tam jest aż tak mokro? Przecież to rabata tuż przy domu. Niedobrze dla ścian i fundamentów.

Tak, słońce jest do 13-14.

Mokro jest tylko na wiosnę jak śnieg spada z dachu, potem już jest normalnie, bez nadmiaru wody. Odwodnienie z rynien jest
Odwodnienie ogrodu i odprowadzenie deszczówki 22:38, 13 wrz 2018

Dołączył: 13 wrz 2018
Posty: 1
Do góry
Witam,

Po przeczytaniu całego wątku niestety nie uzyskałem jednoznacznej odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Mam zamiar wzdłuż ogrodzenia 45m - posadzić Thuje Szmaragd lub Aureospicata. I teraz pytanie czy odwodnienie z rynny można poprowadzić dziurkowaną żółtą rurą pod tymi thujami na głębokości 50cm ? Na końcu nie chciałbym jednak montować żdanej studni. Czy taka kombinacja jest poprawna i nie zaszkodzi roslinom ? Czy może jakaś inna odmiana jak Cyprysik Kolumnowy zamiast Thui lepiej zniesie takie rozwiązanie ?
Mokradło... i mój ogród 14:21, 03 sie 2018


Dołączył: 20 lip 2018
Posty: 650
Do góry
Skąd mokradło?
W 2005 r. w zimie, gdy śnieg leżał po pas, nadarzyła się okazja kupna pochyłej działki na nowo powstałym osiedlu. Byliśmy z M świeżo po ślubie, mimo to za ostatnie pieniądze staliśmy się jej właścicielami. Nasi nowi sąsiedzi przyznali po latach, że długo uważali nas za desperatów. No cóż nie wiedzieliśmy jeszcze ile pracy nas czeka, ale postanowiliśmy w przyszłości wybudować na tej działce mały domek.

Na wiosnę okazało się, że nasza działeczka nie przypomina budowlanej, lecz jedno wielkie bagno. Zabraliśmy się do roboty. Rok spędziliśmy z łopatą, szukając starych poprzerywanych drenów melioracyjnych. Kolejne dwa lata przywoziliśmy ziemię, gruz, robiliśmy nowe odwodnienie. Efekty naszej pracy oceńcie sami. Myślę, że trudno szukać mokradła, a nawet w upalne lato mamy pustynię zamiast trawnika.
W nowym domu zamieszkaliśmy się w 2011 r. już w czwórkę, a w 2017 r. urodziła nam się kolejna pociecha. Mamy więc dużo obowiązków i troski, ale jest bardzo wesoło.

Przez lata próbowałam urządzić ogród sama, trochę ze względów finansowych, trochę, że jestem taka „samosia”, a trochę dlatego, że zawsze lubiłam grzebać w ziemi. Dzięki temu, że ciągle zaliczałam porażki ogrodowe odkryłam Ogrodowisko, które całkowicie mnie wciągnęło. Dziękuję Wam wszystkim za to.

Zapraszam






Dwa ogrody 10:21, 25 lip 2018

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Do góry
AgataP napisał(a)


Też to zauważyłam, ale winnych raczej mam - drzewa - kasztanowiec i wierzba za siatką. Muszę ją wyciąć, a pod kasztanowcem zwiększyć może podlewanie w przyszłym roku... będę eksperymentować...


Agatko
Jeśli możesz wyciąć wierzbę to wycinaj, bo to pijus potężny.
Z Limkami w tym pasie mam zagwozdkę. Drzewa moim raczej nie przeszkadzają ( małe). Ale hortki są posadzone za gęsto ( +- co 50cm), w dwóch miejscach odchodzi odwodnienie od budynku. Może powinnam je przesadzić, wykopać dużo większe doły ( twarda glina = ukorzenianie po wierzchu) ale nie wiem, czy dam radę, bo tam raczej jakiś świder byłby potrzebny. Chciałam, by zakryły docelowo siatkę ogrodzeniową. I czy je tnę nisko czy wysoko siatkę i tak widać. Żywopłot z przodu w tym roku był podniesiony o 10 cm, więc w sumie nie jest tak źle, bo i tak są wyższe, ale chciałabym, aby wszystkie były takie, jak pierwsza z lewej.
Paulinko, dziękuję. Rojniki nie wymagają częstego podlewania, a słońce kochają. Wystarczy im woda opadowa. Jednak w czasie takich upałów jak w tym roku zraszanie im nie zaszkodzi. Muszę rozejrzeć się za jakimiś ciekawszymi okazami
Motylogród 23:02, 21 lip 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Do góry
Zakrecona napisał(a)
A zanim poplon posiałaś, to rozumiem, że teren ładnie wyrównałaś i odpowiednie spadki porobiłaś, tak już na gotowo?


Madziu, na razie jeszcze nie, bo przede mną kopanie pod odwodnienie, znowu będzie kipisz w ogrodzie (choć będę pilnować koparkowego, aby na jedną stronę dawał to, co już pomieszane z dobrociami, a oddzielnie glinę z podglebia). Potem skopię resztę, wyrównam i zasieję jeszcze mieszankę ozimą, którą przykopię dopiero wiosną, przed sadzeniem roślin.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies