No to jestem
Nie mam nic wspólnego z fb ani instagramem. Mam poważne podejrzenia, że to mogą być kluby wzajemnej adoracji

Ja tobie zalajkuję, ty mi zalajkujesz... Wszyscy sobie słodzimy i pijemy z dzióbków. A kto ma wątpliwości - ten wróg i świnia... Ja generalnie staram się omijać takich ludzi i taki sposób życia szerokim łukiem.
Kompletnie nie wyobrażam sobie zagospodarowywania mojej przestrzeni życiowej przy użyciu opon. Chyba sama czułabym się jak odpad

. Albo jakbym mieszkała na wysypisku śmieci

Rozumiem, co leży u podstaw DIY. Niektóre rzeczy mi się podobają, inne nie. Ale myślę, że tam też obowiązuje zasada, że nie wszystko pasuje do wszystkiego. No i jestem zwolenniczką szlachetnego umiaru
Ogrodowisko postawiło nam wszystkim bardzo wysoko poprzeczkę. Wszyscy równamy w górę, a nie w dół. Nie na zasadzie współzawodnictwa czy licytacji, kto lepszy, ale na zasadzie wzajemnego wsparcia, dopingowania się, pomocy. To mi się podoba i Wam to się podoba, tacy ludzie się tu zgromadzili. Czasem między kiczem i bylejakością a czymś wartościowym jest tylko cienka czerwona linia. Warto o tym wiedzieć i o tym pamiętać.
Może trochę chaotycznie, może trochę nie na temat... Tak mnie natchnęła Wasza dyskusja
____________________
Asia
Ogród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.