Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród bez reguł

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród bez reguł

galgAsia 21:16, 21 lut 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
kasiab napisał(a)


Basiu jakie masz doświadczenie z tą szkółką? Ja jestem zniechęcona podejściem personelu, który na starcie sugeruje że nie ma co ratować i dbać o rośliny a lepiej kupić nowe....


Asiu witam się w końcu u Ciebie. Czytam po tajniacku od początku jestem stałym gościem i się mnie nie pozbędziesz tzn nie dam się tak łatwo wygonić
Cześć, Kasiu Spokojnie, nikogo miotłą nie wyganiam . Pani se siądzie, się rozgości (w fotelu z oponek, hehehe)
Ciekawe, co nam Basia jeszcze o tej szkółce opowie...
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 21:19, 21 lut 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
makadamia napisał(a)
Juuupi razem z Tobą.

Ja też się dzisiaj cieszę, bo zobaczyłam, że mi jednak wykiełkują 3 z 15 posadzonych przebiśniegów. Yupiii!
Gosia nie musi się już obawiać nalotu z mojej strony
Juuupi my Jak 3 wyszły, to jest nadzieja na następne A ja też znalazłam kępkę przebiśniegów - tych normalnych - przy kompostowniku, gdzie cały czas łażę, depczę i na pewno nie rozrzucałam cebulek I też się cieszę
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
kasiab 21:22, 21 lut 2020


Dołączył: 15 lip 2017
Posty: 1511
galgAsia napisał(a)
Cześć, Kasiu Spokojnie, nikogo miotłą nie wyganiam . Pani se siądzie, się rozgości (w fotelu z oponek, hehehe)
Ciekawe, co nam Basia jeszcze o tej szkółce opowie...


Ufff a już się bałam mam nadzieję że ja trafiłam na dzwiny nastrój Personelu... Wole tak myśleć. Ja mogę polecić szkółkę w Przylepie. Jest tam zdecydowanie wiekszy teren tym samym dużo lepiej wyeksponowane są rośliny. Ceny wydają mnie sie bardziej przystępne.... Trzeba uważać tylko na nawadnianie przy hortensjach bo można zostać oblanym
____________________
Kasia - tu na razie jest...
mrokasia 21:24, 21 lut 2020


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17981
galgAsia napisał(a)
Juuupi my Jak 3 wyszły, to jest nadzieja na następne A ja też znalazłam kępkę przebiśniegów - tych normalnych - przy kompostowniku, gdzie cały czas łażę, depczę i na pewno nie rozrzucałam cebulek I też się cieszę


Foch!!! Ja nic nie znalazłam . Ani kopytnika ani przebiśniegów. Ale to może dlatego że ani jednego ani drugiego nigdy nie miałam . Za to krokusy mam ale i tak ani myślą pokazać łebki. Foch!!!
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
galgAsia 21:24, 21 lut 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
anka_ napisał(a)
Asiu czapka superaśna, też muszę taka zamówić. I do tego ze swiatełkiem na daszku na lato. Wspaniałe magnolkowo-kalinowe zakupy.
Jutro idę poszukać oznak zycia swojego kopytnika, choć wiosna zdecydowanie mniej zaawansowana u mnie.
Ta wiosna u mnie to taki trochę nieśmiałek - krok do przodu, krok do tyłu. W sumie ma jeszcze czas, to tylko nam już trudno ustać w miejscu
Czapki fajowe bardzo . Ile by mnie ominęło, gdyby nie O.
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 21:27, 21 lut 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
kasiab napisał(a)


Ufff a już się bałam mam nadzieję że ja trafiłam na dzwiny nastrój Personelu... Wole tak myśleć. Ja mogę polecić szkółkę w Przylepie. Jest tam zdecydowanie wiekszy teren tym samym dużo lepiej wyeksponowane są rośliny. Ceny wydają mnie sie bardziej przystępne.... Trzeba uważać tylko na nawadnianie przy hortensjach bo można zostać oblanym
No wiesz, jakby to było w upalny dzień to czemu nie
O tej szkółce w Przylepie nic nie wiem - ale się dowiem...
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 21:28, 21 lut 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
mrokasia napisał(a)


Foch!!! Ja nic nie znalazłam . Ani kopytnika ani przebiśniegów. Ale to może dlatego że ani jednego ani drugiego nigdy nie miałam . Za to krokusy mam ale i tak ani myślą pokazać łebki. Foch!!!
Kasiulek, padłam
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 21:59, 21 lut 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Wdzięczność to najtrudniejsze uczucie. Bo przypomina o tym, że kiedyś było kiepsko.

A po drugie, to normalny objaw dorastania. Chuchasz, dmuchasz, doradzasz, pisklak dorasta i idzie swoją drogą.

Chęć dzielenia się własnym doświadczeniem nie każdemu jest dana.
Hmmm, ale czego tu się wstydzić...? Że kiedyś czegoś nie wiedziałam, nie umiałam...? Przecież to normalne, każdy z nas tak ma. Może nawet bym nie mówiła o wdzięczności, ale chociażby o docenieniu faktu, że ktoś, kiedyś się ze mną podzielił.

Szkolę w pracy młodych. Trwa to zawsze parę lat. I zawsze powtarzam: kiedyś ktoś podzielił się ze mną swoją wiedzą, doświadczeniem, umiejętnościami. Trzeba to podać dalej. No dobra, moja porażka - żaden z wyszkolonych przeze mnie się nie dzieli... Tego nie umiałam ich nauczyć... "Chęć dzielenia się nie każdemu jest dana"...
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
mrokasia 22:16, 21 lut 2020


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17981
galgAsia napisał(a)
Hmmm, ale czego tu się wstydzić...? Że kiedyś czegoś nie wiedziałam, nie umiałam...? Przecież to normalne, każdy z nas tak ma. Może nawet bym nie mówiła o wdzięczności, ale chociażby o docenieniu faktu, że ktoś, kiedyś się ze mną podzielił.

Szkolę w pracy młodych. Trwa to zawsze parę lat. I zawsze powtarzam: kiedyś ktoś podzielił się ze mną swoją wiedzą, doświadczeniem, umiejętnościami. Trzeba to podać dalej. No dobra, moja porażka - żaden z wyszkolonych przeze mnie się nie dzieli... Tego nie umiałam ich nauczyć... "Chęć dzielenia się nie każdemu jest dana"...


Niestety, też mam takie doświadczenia. Kiedyś pracowałam z ludźmi na wysokich i bardzo wysokich stanowiskach pomagając im w trudnym momencie zmienić pracę. Często z sukcesem. Do wyjątków należały sytuację gdy takie osoby powracały do mnie zlecając mi projekty do realizacji... Zupełnie jakby chciały zapomnieć o tych trudnych chwilach a ja przecież byłam częścią tych wspomnień... A wydawałoby się, że powinno pojawić docenienie mojej pracy a nawet właśnie wdzięczność.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
TAR 22:43, 21 lut 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7290
mrokasia napisał(a)


Niestety, też mam takie doświadczenia. Kiedyś pracowałam z ludźmi na wysokich i bardzo wysokich stanowiskach pomagając im w trudnym momencie zmienić pracę. Często z sukcesem. Do wyjątków należały sytuację gdy takie osoby powracały do mnie zlecając mi projekty do realizacji... Zupełnie jakby chciały zapomnieć o tych trudnych chwilach a ja przecież byłam częścią tych wspomnień... A wydawałoby się, że powinno pojawić docenienie mojej pracy a nawet właśnie wdzięczność.


Bo do tego trzeba miec jeszcze klase i styl. Tłumaczenie,ze nie chce sie wracac do czesto trudnych chwil to wymowka i oznaka slabosci charakteru. tez doswiadczylam tego na wlasnej skorze. ale i doswiadczylam od niektorych ludzi wielkiej pomocy i za to szacunek moj maja dozgonny, jesli moge sie odwdzieczyc to zawsze to zrobie. tak mnie nauczono w domu.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies