Sianie to dla mnie żaden stres, przeciwnie - euforia i wulkan nadziei Tyle że cała zabawa może się przerodzić w rozczarowanie i dzielenie unikatowych egzemplarzy na cienkie plastry, tak żeby starczyło na kanapki dla całej rodziny
Magda, jak czytam o tej całej automatyce, co ją instalujesz na działce, to zbiory Twoje widzę imponujące
Szklarenki nieustannie zazdroszczę, mi przyjdzie jeszcze na nią poczekać, bo w tym sezonie inne inwestycje na działce nas czekają
jak zamknęłam zakupy pomidorowe, to otworzyłam resztę warzywnika i kupiłam sobie (między innymi) 9 odmian bazylii
na tym kończę zakupy nasienne
Trochę szkoda, że to już za mną- było fajnie.
Na pocieszkę pooglądałam sobie wczoraj fotki moich letnich zbiorów codziennych- jak ja za tym tęsknię!
Jak to mówi mój mąż : mamy już połowę stycznia ,jeszcze krotki luty i już marzec Co roku mu wierzę ,że w połowie stycznia wiosna jest tuż tuż
Ja w tym roku wpadłam w szał zakupu roślin kłączowych i cebulowych, jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa.
Znalazłam oryginalne nasiona świerzbnicy za jedyne 20 zł paczuszka. Jakoś nie mam zaufania do tych w woreczkach strunowych. Kiedyś nakupiłam jak głupia i nic mi nie wzeszło.