Wow, dalie są jednak niesamowite
Z prwnoscią na jakaś jeszcze się skuszę
A sciezka nawet gdyby donikąd to i tak zachęcająca

No właśnie dokąd? bo bardzo zaprasza do dalszego zwiedzania

Rozwinęła się moja ostatnia zagadka i okazała się...pomyłką. Jest oczywiście czerwona. Nie wiem, jak to zrobić, ale w przyszły mroku muszę mieć Jowey Winnie, żeby posklejać jakoś te dziwaczne kolory.

W tym roku wyjątkowo nie chciały do mnie trafić planowane kolory - jedno sklepiszcze w ogóle nie wysłało nic, w innym 2 z trzech zamówionych to pomyłki.Rabata daliowa z łagodnych różów skręca mimowolnie w stronę ognia

teraz bukiecik z każdej możliwej strony

jakoś mnie ominęły pomyłki w tym roku, może zakupy bezpośrednio od farm daliowych sa pewniejsze? Chociaż Zuza kupowała w tym samym miejscu a pomyłki tez zaliczyła.
W każdym razie ja 2 pomylone dalie w poprzednich latach kupiłam w takich ogólnych ogrodowych sklepach. Tej zimy też będę prosto z farmy zamawiała.
Tak sobie teraz uświadomiłam, że w sumie to w tym roku u nas w ogrodzie nikt nie miał pomylonych dalii- albo fart, albo te źródełka pewne.

powiem Wam, że ja to w ogóle nie jestem jesieniarą
cały czas wypieram fakt, że ta jesień jednak przyszła
jedyna pociecha w tym, że można bezkarnie przesadzać- z czego korzystam bez umiaru
no i w obliczu możliwych przymrozków nie powstrzymuję się przed bezlitosnym cięciem dalii

i jeszcze ja z moją pokazową w tym sezonie Penhill Watermelon