A jeszcze jedna rzecz, którą uwielbiam w jednorocznych - szczególnie tych, które się sieją - nie wiem czy się nie powtarzam, może już o tym pisałam
uwielbiam niespodzianki, jakie szykuje mi mój ogród każdego roku - nie chcę, by był przewidywalny, uporządkowany. Chcę by mnie zaskakiwał. I ja będę albo za tym podążała albo się nie zgodzę i ujarzmię, to co mi się nie spodoba. Rośliny to nie meble, które się ustawi i są - ta zmienność i to wydatna, bo przecież jak się te maki, dzika marchew, kosmosy wysieją - to jest to bardzo architektoniczne, potrafi zmienić konstrukcje ogrodu

Kasia, pytałaś u mnie o miodunkę, to Silverado jest super, jeszcze teraz wygląda ekstra i puszcza świeże listki. Odpisałam ci tutaj bo aż boję się wejść do swojego wątku, tak mi zaraz głowę zmyją. Nawet chciałam jesienne fotki wstawić. ściągnęłam z telefonu ale dysk zewnętrzny zostawiłam w robocie... jakoś mi to nie idzie

Kasia, ja nie jestem za dobrym fachowcem od warzyw pomidory, to mój świrek jedynie. Oprócz pomidorów mam tylko fasolkę, ogórki, cukinie, czosnek, sałaty i zioła w dużych ilosciach. Tej jesieni pierwszy raz posadziłam dymkę, poza tym zbieram sie tez do wysiewu siedmiolatki - mam nasiona Red Togi. Mało mam miejsca na te warzywa, bo warzywnik opanowały mi dalie i inne na kwiaty cięte
szczęślwie jestem trochę w przedobrej sytuacji, bo mam taką działkowiczkę, która uprawia baaaardzo duzo warzyw i jak widzi, że czegoś mi na grzadkach brakuje, to zaraz mnie woła, bym sobie narwała albo wręcz torebki z zieleniną wiesza na mojej furtce

Kasia, pytałaś u mnie o miodunkę, to Silverado jest super, jeszcze teraz wygląda ekstra i puszcza świeże listki. Odpisałam ci tutaj bo aż boję się wejść do swojego wątku, tak mi zaraz głowę zmyją. Nawet chciałam jesienne fotki wstawić. ściągnęłam z telefonu ale dysk zewnętrzny zostawiłam w robocie... jakoś mi to nie idzie