O lilakach.
Moja sentymentalna "kolekcja" składająca się (na razie z 13 lilaków) została zapoczątkowana w 2014 roku. Rosną tradycyjnie przy płocie wiejskim, rabata jest podzielona, z jednej strony lilaki fioletowe, a dalej lilaki różówe i białe oraz jeden żółty ('Primrose'):
Panuje przekonanie, że to kwiaty nie nadające się do bukietów - mało trwałe.
Otóż w książce
są rady dotyczące wykonywania bukietów z lilaków (oczywiście ważna jest odmiana, najlepiej o długich gałązkach). A więc należy ścinać je rano, rozwinięte w 1/3, oberwać ze wszystkich liści, naciąć na pół gałązki i zanurzyć w kąpieli zimnej (żeby się napiły) albo włożyć do lodówki na kilka godzin.
Moje lilaki stały 4 dni w wazonie a to już coś.
I nasz 40-letni NN.