U mnie mąż kosił wylewające sue na trawnik rozplenice. Problem rozwiązaliśmy tak, ze przy koszeniu ja przytrzymuję, a mąż przejeżdża kosiarką. Moment i po problemie .

Daria, Kasia nie dociągniemy do płyt rabaty, będzie zachowana odległość zgodnie z wykostkowaną
częścią tarasu. Trawa po obu stronach płyt będzie w takiej samej odległośći. Mam tu duzo betonozy i ten kawałek zieleni tutaj musi być Hakone wylewająca się na trawnik mnie nie będzie przeszkadzać ale koszącemu pewnie tak
Szerokość od krawężnika to 85 cm. Na zdjęciu widać od drugiej strony:

Do płyt rabaty nie dociągaj - tak jak pisałaś z wykostkowaną częścią tarasu musi tak zostać, bo tak najlepiej wygląda.

Rozumię, że denerwuje Cię pusta ściana domu?

Mnie by nie denerwowała. Nie każde miejsce musi być obsadzone - no, ale wiadomo co kto lubi.
Ja bym tam nie tworzyła nowej rabaty.

Hmmmmm czy laurowiśnie? Czy one są takie fajne?

A drzewko wielopniowe się tam nie zmieści?
A może klon palmowy?

U mnie z jednej strony domu stoi pięć takich samych donic, ale ściana nie jest pusta - są okna.

Ja głosuję za samą laurowiśnią.

Mnie się wydaje, że na tym pasku tylko laurowiśnia wejdzie. Nie wiem jak Otto, ale moja żywopłotowa odmiana ma dosyć szeroko korzenie.

Rozumiem i w sumie im dłużej patrzę na to zdjęcie to myślę, że chyba nie robiłabym tam rabaty, ale wiadomka, Twój ogród Może faktycznie jakieś drzewko nawet w tym trawniku, on taki ładny