Ło matko, ale ruchy z tym świerkiem, siłownia gratis

Podziwiam was za ten wyczyn ,brawo Wy!

Judith, piękny opis operacji przeprowadzonej z niemalże chirurgiczną precyzją. Gratulacje

Basieksp napisał(a)

Pani bieżnia super a ja chodzę na ten mój wioskowy fitness, trzy razy już byłam i naprawdę myślałam, że mam dobrą kondycję nawet trochę pewna siebie byłam Ale dzielna jestem i za każdym razem walczę z zakwasami tak po dwóch, trzech dniach przechodzi

Basia, serio zakwasy nie świadczą o braku kondycji .
Trzymać kciuki za Twoje ćwiczenia .

Wafel napisał(a)

Ło matko, ale ruchy z tym świerkiem, siłownia gratis

Hihi, najlepsze jest to, że małżonek wziął się za robotę po powrocie z siłowni . Taka dogrywka była .

Wiolka5_7 napisał(a)

Podziwiam was za ten wyczyn ,brawo Wy!

Dziękuję Wiolu, ale nigdy więcej! .

Zana napisał(a)

Judith, piękny opis operacji przeprowadzonej z niemalże chirurgiczną precyzją. Gratulacje

Hehe, dziękuję .

Dziewczyny, help!
Akcja drzewo zakończyła się sukcesem. ALE…
Drzewo posadzone jest nieco zbyt głęboko… No i nie wiem, co robić?
1. Zostawić przy nim niższą nieckę?
2. Spróbować jednak nieco podwyższyć poziom (jest w ogóle jakaś dopuszczalna warstwa ziemi, którą można nadsypać na bryłę przy pniu??)?
3. A może ponownie wykopać ziemię i spróbować podsypać ziemię pod bryłę?

To ostatnie rozwiązanie mnie kusi, ale jest ryzykowne - ziemia może zanadto obsypać się z bryły… Poza tym - to znów mnóstwo roboty…

Poradźcie, pliss!

O ile za głęboko?

Zaraz idę z poziomicą sprawdzić, ale wstępnie szacuję na około 10 centymetrów…