Świerk mógł być zaatakowany przez przędziorka? Tak się objawia. Jeśli chcesz eksperymentować, może w przyszłym roku odbije. Jeśli nie - polecam pierisy. U Ciebie jest zacisznie.
Ależ znaleziska... Gratuluję prac, jest pole do rozkminki.
Poprzedni właściciele do tematu ładu i troski o własne otoczenie podchodzili dość swobodnie (uwaga! - eufemizm!). Co zrobić z popiołem z pieca? - wysypać na działce! Stare pogięte gwoździe? - zakopać, rozłożą się! Stary dywanik? No gdzież mu będzie lepiej, jak nie 20 cm pod ziemią. itd. Zatem - gdzie głębiej nie grzebnę, tam coś znajduję...
Kamienie są dość upierdliwe, ale je toleruję, bo to nie śmieci sprowadzone ludzka głupotą. A ten Twój to piękny okaz .
Niech biega! . Przeprowadzka rok temu nie posłużyła żadnemu z nich, szkoda, ale nie tak znowu wielka .
W temacie ciurkadełka aktualnie na tapecie jest stalowa kula . Sytuacja jest dynamiczna .
Tutaj mam prawie sam cień, a morwa (zresztą conika też ) potrzebuje - z tego co czytam - stanowiska słonecznego. To trudne miejsce, bo dodatkowo jest przy brzozie... O! I to mi przypomina, jakie rośliny rosną u mnie przy innych brzozach: tawuły, forsycje, rdesty...
Azalie - podoba mi się ten pomysł. Jawią mi się jako siostry rododendronów, zatem mam pytanie - czy są tak samo trudne w uprawie? Miałam kiedyś azalię wielkokwiatową i co roku liście dostawały jakiejś pleśni paskudnej... Czy to częste zjawisko, czy mój egzemplarz akurat tak miał?
A diabli go wiedzą... Żadnych stworów tam nie widziałam, ale to nie znaczy, że nie było... Może jednak nieodpowiednie stanowisko było czynnikiem decydującym...? Odbić już nie ma co, bo świerk pocięty zaległ w worku bio .
Pierisy... hmmm... Podobają mi się, jednak niepewność dotycząca zimowania mnie skutecznie odstrasza.
Kolejny temat do zimowej rozkminki .
Mam u siebie dwie azalie, jedna to Maruschka, a druga NN. Kupiłam na początku bez kompletnej wiedzy o nich. Obie rosną super, nigdy nie okrywałam, jedną przesadziłam rok temu, kolejną w tą sobotę Maruschka rosła w osłoniętym miejscu z małą ilością słońca latem bo całkowicie zasłonięta innymi roślinami, ale wiosną ze słońcem. Druga zaś z dużą ilością słońca. Wrzucę u siebie fotki.
Pierisy też mam i tak samo kupione bo mi się podobały bez wiedzy o nich. Rosną pod brzozami i są cudne. Nic znimi nie robię tylko nawożę raz wiosną i jesiennym jesienią. Tak samo z azaliami.
Fajne masz kamyczki . Ja to też się zawsze zastanawiam bo kopię wielką dziurę pod roślinę, daję ziemię z wora. Za parę lat wykopuję tę roślinę i pełno kamieni w ziemi. To skąd one przyszły? .
Czepiasz się Stary dywanik na glebę to metoda No Dig z najlepszych wzorców (nie pamiętam czy Charles Dowding czy Monty Don stosował ) Popiół też się nada, tylko te gwoździe pozostają zagadką