Judith nie czytałam tych wpisów. Zerknęłam, co zostało. Uważam, że jak już skasowano duża część i tyle czasu ktoś na to poświęcił, to mógł usunąć wszystko.

I zgadzam się z tym, że każdy z nas jest bukietem (żeby było ogrodowo ) wielu ról jakie przyjmujemy w życiu. Ciężko aż tak się odciąć od reszty. Wiadomo, że nie będzie nam z każdym po drodze. Szkoda, że nie każdy potrafi szanować drugiego bez względu na poglądy. Przykro mi, że Cie to spotkało.


A wracając do Twojego ogrodu. Pas z Pissardi wygląda świetnie! No i róże! Proszę więcej zdjęć

Judith, wpadłam, żeby napisać, że zgadzam się z Tobą we wszystkim co dziś napisałaś.
Kilka lat na forum już jestem, ale takich akcji - nie pamiętam, a tej - nie rozumiem...
Może jestem mało uważna, może zbyt mało wątków odwiedzam...
P.S. Pozytywne jest to, że jednak "wsparcie techniczne forum" działa

olciamanolcia napisał(a)

Dziwnie się poczułam ... mnie tam nikt nie przeszkadza może zbyt krótko tu jestem

Ja mam tak samo.

Magara napisał(a)

Judith, wpadłam, żeby napisać, że zgadzam się z Tobą we wszystkim co dziś napisałaś.
Kilka lat na forum już jestem, ale takich akcji - nie pamiętam, a tej - nie rozumiem...
Może jestem mało uważna, może zbyt mało wątków odwiedzam...
P.S. Pozytywne jest to, że jednak "wsparcie techniczne forum" działa

Może burzliwe akcje były wcześniej. O dwóch napisały już Sylwia i Ania/Makao. W sierpniu 2017 w wątku Zielonej Marty wybuchło. W ostatniej/obecnej awanturze, choć burzliwej, wiadomo było jednak jakie jest jej podłoże i who is who (wszystkie zaangażowane osoby od kilku lat są na forum i mają swoje wątki). U Marty nowe osoby wyskakiwały jak króliki z kapelusza, a podłoże konfliktu dla części forumowiczów było nieznane i niezrozumiałe. Wątki zostały na tydzień zamknięte, bez rozsądzania sprawy. Wróciłam dziś do tej historii i doczytałam, że z usuwaniem postów było w tamtym przypadku jednak trochę inaczej. Pytanie czy i jakie posty usuwać zostało forumowiczom zadane.

Joann napisał(a)

Ja mam tak samo.

I niepotrzebnie

Właśnie Mojej faworytki już nie ma na O., jakby coś hahaha.

antracyt napisał(a)

Normalnie strach teraz na forum wchodzić. Jak to o mnie, to mi nie mówcie

To samo odczułam.

Tak sobie myślę, że w sieci ludzie niekiedy udają kogoś kim nie są, w realu mogą być całkiem inni (piszę ogólnie nie personalnie).

Dochodzi też sposób pisania...

Co dla jednych jest wypowiedzią neutralną inni mogą odebrać jako przytyk.

Każdy mierzy swoją miarą i fajnie jakby brać poprawkę, że inni mogą zupełnie inaczej coś odbierać niż my sami.

Mnie ostatnia wymiana zdań zszokowała bardzo.

UrsaMaior napisał(a)

Właśnie Mojej faworytki już nie ma na O., jakby coś hahaha.

Ja mojej tez nie widzialam, mnie tez nie bylo prawie rok na O. wiec moze cos sie pozmienialo

Roocika napisał(a)

To samo odczułam.

Tak sobie myślę, że w sieci ludzie niekiedy udają kogoś kim nie są, w realu mogą być całkiem inni (piszę ogólnie nie personalnie).

Dochodzi też sposób pisania...

Co dla jednych jest wypowiedzią neutralną inni mogą odebrać jako przytyk.

Każdy mierzy swoją miarą i fajnie jakby brać poprawkę, że inni mogą zupełnie inaczej coś odbierać niż my sami.

Mnie ostatnia wymiana zdań zszokowała bardzo.

Ja z kolei uwazam, ze zbyt duzą wage przykladamy do tego "co ktos powiedział", powinno to po nas troche splywac. Świat wirtualny to nie to samo co real choc to wlasnie na necie poznalam najlepsze osoby i zawarlam wiele przyjazni na lata. i z nimi przyjaznie sie dłużej niz mialam znalomosci na żywo. Nie ma co doszukiwac sie drugiego dna. Na tym forum tylko poza osoba zbanowana nie otrzymalam jakiegos kopa w 4 litery, zetknelam sie tu z duza zyczliwoscia od ludzi i tak samo chcialabym sie odwdzieczyc. Ale tez nie moge siedziec cicho kiedy atakuje sie osoby bez zadnego powodu, kazdy ma prawo do swoich pogladow i innym nic do tego jesli nikogo tym nie krzywdzi.

Na innym forum z kolei dostalam takiego poteżnego kopa w brzuch, ze az mnie to zszokowalo, ogromna agresja i egoizm. Niestety osoba ta zaczela udzielac sie i tutaj dosc intensywnie i lata po tych samych watkach co ja. Wczoraj przeszla mi mysl o zamknieciu watku, nie chcialabym miec z nia nic wiecej do czynienia.

Szkoda, że nie ma opcji wyciszenia ...
Przestań z tym zamykaniem!