Cześć Judith

podczytuję tu Ciebie od dłuższego czasu

postanowiłam w końcu się ujawnić ,bo brzydko tak pod miotłą ciągle siedzieć i się nie odzywać
a poza tym stracha nabrałam ,jak przeczytałam o tych nietrawionych osobach haha
dobrze ,że u Tarci bywam -więc jeden oddech westchnienia ulgi wydałam

i jeśli ktoś mnie źle odbiera -to niech mi to napisze -pliss -po prostu nie będę wchodzić gdzieś ,gdzie mnie nie chcą -ja taki cykor jestem i lubię żyć w zgodzie ze wszystkimi
a tak poza tym ,to bardzo mi się Twój ogród podoba -Twojego Ema prace drewniane też są świetne