Marta też dziś cięłam szałwię. Ostatnie lata cięłam na łyso i długo się zbierała a teraz cięłam tuż pod kwiatostanem i zobaczę co będzie Ale ja mam niskie szałwie

Basiu, dziękuję, gaury w takim razie zostawiam i nie tnę.

Kasiu, dziękuję za miłe słówko, rabaty po 3 miesiącach od powstania jeszcze nie mogą być na tym etapie docelowym, zmian będzie sporo, ale z czasem nabiorę ogłady ja i one cieszę się, że na O. tyle można się nauczyć, a Twoja edukatorska zasługa jest też ogromna

Rośliny u sąsiadów to pomoc, choć tu w przypadku świerków mały kłopot, sąsiadka przycinając je na wiosnę zapomina, że w sezonie mocno przyrosną. Tym sposobem w lipcu to już tworzą piękny parasol ochronny moim cisom i deszcz się do nich słabo przedziera. Ale nie czepiajmy się szczegółów

Wiolu, dziękuję za instrukcję! Teraz w takim stanie ją ciąć, czy czekać aż przekwitnie? Co radzisz? Uczynię jak radzisz

Iwonka, dobra wiadomość, że możesz już pisać i działać w ogrodzie oraz z aparatem wszystko razem wzięte przynosi znakomite efekty Piszecie tak pochlebnie o turzycy palmowej, że zacznę się chyba do swojej przymilać. Zobaczymy z jakim efektem.

Ajka, wszystkie nasadzenia z wyjątkiem cisów, ś. serbskich i miskantów to mój początek, znaki zapytania mnożą się na potęgę, Wasze doświadczenia bardzo cenne. Teraz tylko mnie nurtuje, po czym rozpoznać dobry moment na cięcie, bo już wiem że nisko i bezlitośnie. I czy to dotyczy szałwii ogólnie czy też różne odmiany traktuje się różnie, ja mam na razie tylko Caradonnę. Dziękuję za uznanie dla mojej pracy, obiecuję, że kiedy zakwitną hortensje - a to już niebawem - zrobię przed & po dla każdej rabaty z osobna i łącznie. Tylko będzie dość monotonnie, bo na "przed" było zawsze to samo, trawnik

Wiklasiu, o, to ważne uzupełnienie do tematu cięcia szałwii, atencji jej trzeba rozmowa, a może też trochę ładnej muzyki dostarczyć? jak myślisz? Z gaurami jesteśmy Wiklasiu na tym samym etapie, na razie bardzo je lubię za owady i motylą zwiewność na rabacie Jeszcze raz dziękuję Ci za po-górską refleksję u Ciebie na wątku.

Roocika, Asiu, właśnie po Twoim poście pomyślałam, że być może sprawa jest bardziej skomplikowana i różne odmiany szałwii mają różne oczekiwania? A czy swoją cięłaś w trakcie kwitnienia czy już po?

BASIA8 napisał(a)

Poczytam, przyjże się molinią bo nie mam w ogrodzie i nic o nich nie wiem. Myślę żeby przetacznik kupić na rabatkę zamiast lawendy. Też lubi ciepło - i zawsze chciałam mieć przetacznik - czytam teraz o odmianie Rose Zwerg.

Basiu, u mnie molinie są pierwszy sezon, więc niewiele powiem, obserwuję. Bardzo zachwalała je Mrokasia, poza tym mają małe wymagania. Podoba mi się też u dziewczyn sesleria. Przetaczniki miałam na jednej rabacie, przezimował jeden, NN, ale nie Rose Zwerg.

Szałwię tnij jak już będzie konczyć kwitnienie...
Molinie to i ja bardzo lubię ,bo są piękne a niewymagające

Ja tnę szałwię jak na górze pozostają pojedyncze kwiaty, a na dole torebki z nasionami są pootwierane. W ten sposób szałwie same mi się rozsiewają, a bzyki prawie że do cna korzystają z uroków kwiecia

Polecane cięcie dla szałwii to przed imieninami Jana. Dzień jest wtedy jeszcze tak długi, że szybko puszcza pędy od nowa. Ja sie staram tego trzymać, ale nie zawsze mi wychodzi. Wypróbowałam już cięcie wyższe, tak,żeby szybciej kwitła, ale wtedy liście są bardzo brzydkie. Cięcie do ziemi wspomaga zdrowotność. Ładnie odbija jest zdrowa. Po cięciu warto dać jej garść obornika granulowanego. Wypróbowałam też cięcie na dwa razy, tzn. połowę krzaczka cięlam krótko po połowie czerwca, a resztę początkiem lipca, ale nie zdało to u mnie zbyt dobrze egzaminu. Tak staram się robić tylko z przywrotnikiem, jak mam czas. Acha, trzeba uważać na ślimaki bez skorupki. U mnie bardzo lubią takie młode przyrosty szałwii.

W tym roku wszystko opóźnione, więc w imieniny Jana szałwia jeszcze fajnie u mnie kwitła.

Ewa, czy tniesz ja nawet mimo kwitnienia? Ja zawsze sugerował się nieestetycznym już wyglądem. Może dlatego nie bardzo powtarzała kwitnienie.

Jagodaa napisał(a)

W tym roku wszystko opóźnione, więc w imieniny Jana szałwia jeszcze fajnie u mnie kwitła.

Ewa, czy tniesz ja nawet mimo kwitnienia? Ja zawsze sugerował się nieestetycznym już wyglądem. Może dlatego nie bardzo powtarzała kwitnienie.

Tak. W tym roku nie miałam czasu, ale staram się ścinać ją w czasie kwitnienia. Drugie kwitnienie mimo to jest trochę słabsze niż pierwsze.

Wiola, Wiklasia, Anda, Jagodaa, dziękuję za Wasze posty w sprawie cięcia szałwii, niestety wynika z nich to, że muszę prędziutko obciąć swoją na krótko. Ach, to bolesne będzie cięcie, bo gdy zabraknie głębokiego fioletu... to musi go coś zastąpić, rabata z Annabelle nie jest jeszcze tak dojrzała, by mieć coś w zastępstwie. Już zaczynam z wolna czaić, o co chodzi z tym sezonowym komponowaniem nasadzeń.

Co się dzieje, gdy po trzech dniach nieobecności wracasz do domu? ...
1) walczysz z myślami, czy najpierw nastawić pranie czy biec do ogrodu
2) biegniesz do ogrodu, wracasz jednak szybko... po sekator
3) myśli o praniu zupełnie zanikają, bo musisz pooglądać, pocykać foty, rozesłać bliskim
4) jak w ogniu wracasz do garażu, gdyż przypominasz sobie, że ... trzeba pilnie rozpakować bagaż!!!