OlciaManolcia, o, patrz, to mamy wspólne tematy

Hortensja Limelight - jak prawie wszystko u mnie - spędza swój pierwszy rok, ale zaskoczyła mnie swoją bezproblemowością

Ta rabata musi być doobsadzona, ale wciąż nie mam jasnej koncepcji, czy chcę takie hortensje pure z trawami, czy bardziej poprzetykane bylinami. Pewnie dopóki wizja się wyklaruje, to hortensje zdążą się tak rozpanoszyć, że dylemat rozwiąże się sam.
Nyna76, wiem, że lubisz sprint
Nowa12, rozkminkę hakonkową swego czasu zrobiłam i chyba rozłożyłam na wszystkie możliwe czynniki, ale cóż z tego, skoro pewności nie ma, który z nich zdecydował. Mam jednak takie podejrzenie, że winne są sadzonki. Wiele na to wskazuje. Jedyne bezproblemowe hakone, które rosną - to kilka zakupionych w 5litrowych donicach oraz kilka sadzonek odmiany All Gold, też były ładne i te z kolei nie w torfie. Teraz mam inną strategię, nie rezygnuję z hakone, ale będę rozsadzała to, co mam, to będzie taka miękka inwazja

Torf usuwam, robiłam tak też z jeżówkami, anemonami, rosną

W mojej glinie torf miałby słabe szanse na przezimowanie.
Wiolu, masz naprawdę trafiony zestaw traw

jeszcze nie mam tylko miskanta Memory z Twojej kolekcji

(i hakone już/jeszcze, ale też nie mam

Wytłaczanki do sadzenia moim zdaniem bardzo ułatwiają pracę przy tulipanach, od razu rozstawy sobie ustawiasz

przy mniejszych cebulkach sadzę bez. Mam też na uwadze dobroczynną obecność celulozy dla dżdżownic, które potrzebują jej do rozmnażania. Korzyść więc podwójna.
Agatorek, torf i w dodatku donice były kompletnie przesuszone. Niestety, nie mogę powiedzieć, że mam dobre doświadczenia z Al...marem, jak dla mnie jest przereklamowana.
Ewelina, ależ oczywiście, masz rację, pogoda jest tu kluczowa dla chęci

rozumiem Twoją chęć "wyskoczenia" do ogrodu, takie działanie po pracy jest balsamem, czuję jak wiatr mi dosłownie wietrzy głowę

Rozumiem też "obrażenie" na tulipany. Dziś sadząc krokusy i irysy miałam podobne odczucia, tulipany są piękne, ale cały ten ambaras z nimi... dla dwóch tygodni radości. Takie dalie to tłoczą nieustannie...
Rojodziejowa, mam do posadzenia jeszcze 20 traw, ale grubsza sprawa, bo czekają na ... nową rabatę = zrywanie darni

.... tu sprawa była prosta, miejscówka po hakone wolna.
Mary, ten patent też mi się spodobał. U mnie nie 5-6, ale 10 źdźbeł, to też niewiele. Pocieszające, że sesleria taka ochocza, przyjdzie jeszcze niewątpliwie czas na ograniczanie jej zapędów...
Sylwia, nie chciałam tulipanów (podobnie jak róż i hortensji.....), ale będą, choć docelowo pewnie pójdę bardziej w krokusy, irysy, czosnki, erythronium i tulipany botaniczne. Ewentualnie tulipany do donic, by było łatwiej "zapanować" nad cebulkami.
Marlenaa, ja już czuję, że mój zapał do tulipanów może być słomiany, ale pozostałe cebulowe pewnie będę uzupełniać, 200 nowych cebul co roku u Ciebie - to dopiero konsekwencja

oczywiście zrozumiała zupełnie
Mrokasiu, zastanawiałam się dzisiaj... czy te cebule w ziemi nie denerwują potem, gdy w sezonie przesadza się inne rośliny....? Przerwa od sadzenia też jest jak najbardziej zrozumiała. Ważne, by była frajda z tego co się robi, jeśli nie ma weny na cebulowe to zawsze można coś kolorowego złapać w CO. Lub cieszyć się kwitnieniem krzewów