Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa pod adresem różanych portretów, one wymagają tego, by z nieprzymuszonej woli wstać o dość wczesnej porze… więc wiecie…

przyjmuję w zamian każde dobre słowo
Ewo, dziękuję, sama jestem zaskoczona zmianami w ogrodzie i we mnie też przez ostatni rok

A miało nie być róż, żółtego, niebieskiego, etc. etc.

dziękuję także Tobie za wsparcie „w krytycznych momentach”

bo zasługa pięknego ogrodu bez wątpienia jest efektem wymiany informacji i doświadczeń z Wami.
Roociko, te paprotki to narecznica szerokolistna, górska i wietlica japońska. Po zimie byłam pewna, że wietlica zaginęła, a jednak nie, była niespodzianka
Haniu, właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy chodzi o ciachnięcie całego przywrotnika? Bo że kwiatostany, to wiem.
Zbiorów cukinii nie ma jeszcze, na razie są cukinki, ale w przyszłym tygodniu robię pierwsze zbiory

Czytałam, że wczesne obrywanie pierwszych pobudza roślinę do wytwarzania kolejnych owoców.
Moja strefa klimatyczna to 6b, czyli zgadza się. Miejscówka jest zaciszna… Plan jest taki, że zrobię objazd do 3 szkółek i zobaczę, co mają. Twój klon też mnie kusi, ale zastanawiam się, czy nie posadzić go przed domem przy szpalerze z miskantów. Mam tam potrzebę drzewka

zaś Heptacodium za oranżeria w miejscu drugiego klona, którego już nie ma.
Zmywarki szkoda, ale szczerze mówiąc to cieszę się, że nie spaliło się nic więcej czytaj wszystko, mam w kuchni blat z drewna… gdyby nikogo nie było w domu…
Juziu, to fakt, ściana nie przeszkadza w odbiorze

Aleksandra jest piękna, ale przeraziła mnie początkowo kolorem, spodziewałam się różu, a na pączku zaczęła się pokazywać jakaś czerwień…

która jednak okazała się koralem i następnie różem koralowym, to już jest do zaakceptowania. Sąsiedztwo dla niej musi być naprawdę nienarzucające się. Tylko jakie?
Alicjo, dziękuję za tyle miłych słów, spąsowieć można

Pieris Katsura ma piękne, bordowe przyrosty. Potem łagodnieją. Alu, czas na odpoczynek i bierze się z wybiórczych dążeń do perfekcjonizmu

w jednych kwestiach go mam, w innych nie i jest dobrze. Do podróży ogród trzeba przygotować, choć to nie on rusza w podróż, tego się dopiero uczę
Heptacodium oglądałam u Ciebie i urzekło mnie. Mam dla niego miejscówkę, nawet zamówiłam, ale nie dotarło. Kupię stacjonarnie, może gdzieś znajdę. Ambrowców mam 5, na razie wstrzymam się…

dwukolorowego nie widziałam, zerknę, dzięki!
Wiaan, jeszcze czekam na objawienie dwóch

Jude de Obscure i Lady Emma Hamilton, nie rozkwitła też jeszcze Ascot, ale tej pączki już znam z zeszłego sezonu. Z różami jest pięknie, ale z pewnością wymagają uwagi i pracy

Bardzo mnie ta przygoda ogrodowa uszczęśliwia
Lidko, nie mam róż tego typu, tylko Artemis. Preferuję większe kwiatostany. Jesteś pierwszym gościem, miło mi, że nadal zaglądasz
Elu, u mnie nic nie spadło, wszystko przeszło. MW ma u mnie półcień. Służy jej zdecydowanie. Szałwię chcę przyciąć, by zdążyła jeszcze raz w sezonie obficie zakwitnąć, zrobiłam tak w zeszłym roku, szybko odbiła i przez całą jesień miałam drugie kwitnienie, choć nie tak obfite, ale nie jest źle
Magaro, gdyby po różach nic nie kwitło, to też bym się nie smuciła, po tym szaleństwie róż chętnie „odpocznę” i dam poszaleć innym rabatom. Ale raczej będzie kwitło. Ponieważ… obecna różanka powstała w wyniku doklejenia pasa róż do istniejącej od zeszłego roku bylinowej, a tam oprócz znanych już wszem penstemonów kwitły gaury Lindheimera, różowe jeżówki i w tym roku dosadziłam chabry purpurowe. Jeśli jeżówki przestaną mi pasować, bo to w zasadzie nie jest idealne połączenie dla róż, to przesadzę w przyszłym sezonie. Gaury są zwiewne, ale też dość wysokie, będą dobrym tłem. No i nasienniki penstemonów też ładnie się prezentują na rabacie przez cały czas. W zeszłym roku było tak:
Antracycie, na zdjęciu są trzy sadzonki Bupleurum posadzone razem. Gdzieś wyczytałam, żeby sadzić kępkami i spróbowałam część tak, część osobno. Ten pierwszy pomysł jest lepszy, a nawet za skromny. U mnie B. ma bardzo dużo słońca i bardzo dużo miejsca, może to chwyciło? Trzeba by posadzić w masie i ocenić efekt. Ale czy warto powtarzać eksperyment? Nie wiem jeszcze, co wniesie, ocenię po zakwitnięciu. Twoja łączka wymaga chyba mocniejszych kontrastów

ale już chabra Black Boy polecam.