Mgdusko, Emma piękna, ale Desdemona też, pąk jest dość krótko biały, przed odpadnięciem płatków. Na razie krzaczki są małe, ale i tak kwitną ochoczo. Mają (jeszcze) dużo miejsca - może to klucz? Zestawiać będę z bielą, to ma być „biała” rabata. O tendencjach pnących Desdemony jeszcze nic nie wiem, ale nie obrażę się za nie

Pachnie nie gorzej od Olki
Wiolu, byłam, widziałam, jest radość. Czyli Heidebraut na glinę jest w sam raz. Molinie Karl Foerster natomiast przezimowały słabo i mają mizerne kępki, łapią jakąś rdzę.
Elu, to u mnie opady były łagodniejsze, ale dobrze, że w ogóle coś. Ponoć róże w pierwszym sezonie jeszcze nie dają się we znaki

robią to później

z sadzonek jestem bardzo zadowolona, wszystkie ładnie rozwinęły krzaczki z patyków (z wyjątkiem Olivii i Gertrudy) i kwitną, najsłabiej Munstead Wood, jakoś łatwo łapie grzyba, a najmocniejsze okazały się na ten moment Alexandry. Zajrzę do Ciebie na róże obowiązkowo
Haniu, zawsze lubiłam szałwię, ale nie przypuszczałam, że i na rabacie zaprezentuje się tak dobrze

kwiatki mnie zachwycają, Wasze obserwacje bezcenne. Kępki nie przypinasz teraz jak w przypadku szałwii, tylko pędy z kwiatostanami do momentu kwitnącej części, tak?
Rysko, dołek jeden plus róża jedna i metr obok to samo, tak posadziłam dwie Ascot. Lubię plamy tego samego koloru, a ta róża wyglada na bardzo silną

w tym roku była też wyjątkowo chętnie oblegana przez mszyce, właśnie ona. Może miejscówka - na rogu, łatwiej było mrówkom i mszycom trafić?

Twoja akcja mnie również zainspirowała, dziś po pracy dołączę do grona przesadzających
Maglesko, kiedy będzie dostawa? LEH ma spore grono fanów, jak się okazuje

Koniecznie pokaż krzaczek-krzaczki? W jakim towarzystwie ją posadzisz???
Asiu, dziękuję, ale też aż tak sielankowo nie jest

obowiązki dają się we znaki - i te pracowe i ogrodowe

omiatanie ma limity