Martka
15:33, 22 cze 2022

Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Mirko, przywrotnik po deszczach częściowo leżał. Nie wyglądało to dobrze i te pędy wycięłam. Reszta - to co w dobrej formie - zostało. To młode kępy, w tym roku dzieliłam i pomyślałam, że może nie mają jeszcze tej mocy korzenia, dlatego i pędy kwiatostanów wiotkie? Nie mam żadnego doświadczenia, ale fakt, mogłam poczekać i sprawdzić, czy powstaną po deszczu.
Nie potrafię jeszcze nic powiedzieć o E.Hamilton, to jej pierwsze kwitnienie u mnie, wydaje mi się, że dość długo trzyma kwiat jak na Austinkę, widzę, że Gertruda krócej. W najbliższych dniach przeprowadzę obserwację z dokumentacją - będę mogła coś konkretnego o Emmie w upałach powiedzieć. Ja lubię upały, o ile mogę z nich skorzystać czyli siedzieć w cieniu z książką lub w pobliżu wody. Taki stan zdarza się rzadko
Edit: gdybym dziś miała zamawiać róże, nie sądzę, że przed domem na rabacie królowałby róż...
zgadnij, jaki?
Nie potrafię jeszcze nic powiedzieć o E.Hamilton, to jej pierwsze kwitnienie u mnie, wydaje mi się, że dość długo trzyma kwiat jak na Austinkę, widzę, że Gertruda krócej. W najbliższych dniach przeprowadzę obserwację z dokumentacją - będę mogła coś konkretnego o Emmie w upałach powiedzieć. Ja lubię upały, o ile mogę z nich skorzystać czyli siedzieć w cieniu z książką lub w pobliżu wody. Taki stan zdarza się rzadko

Edit: gdybym dziś miała zamawiać róże, nie sądzę, że przed domem na rabacie królowałby róż...

