antracyt napisał(a)

Nie podoba mi się ta licytacja...poproszę 10stopni mniej

Proszę bardzo, u mnie aktualnie 18 stopni.
W zeszłym tygodniu pracowałam na festynie ogrodowym przy 36 stopniach. Współczuję takiej pogody, ale ochłodzenie przyjdzie i do Was

Kiedyś na pewno. Oby szybko

Dziewczyny, to dopiero początek upałów. Jakieś sprawdzone metody, jeśli nie ma w pobliżu basenu?

Dziś "po drodze" kolejna krótka wizyta w szkółce w poszukiwaniu judaszowców, klonów i heptacodium - nic ciekawego nie było, za to piękne ambrowce za 6 stówek... stwierdziłam, że taniocha, skoro jedna donica werbeny patagońskiej kosztowała 65! Drzewa były zadbane, bryła korzeniowa w wilgoci, ale rośliny w drobnych donicach mocno cierpiały. Jestem ciekawa, czy sprawdzą się prognozy Judith i będzie lato stulecia, czy będzie burza u Anracyta, czy wzrosła temperatura w domu u Lucy (u mnie już 26...), czy doczeka słońca i deszczu Juzia i kiedy Sahara Agatorka zamieni się w przyjemne aleje parkowe i czy festyn Andy udał się mimo upałów u nas póki co brak apetytu, koktajl truskawkowo-arbuzowo-limonkowy ratuje lekko sytuację, chciałoby się, by zachód słońca trwał przez cały kolejny dzień.

Nabuzowana lekko cenami bylin (w tym 5l hortensji ogrodowej za 205!) z radością przebiegłam po powrocie wzrokiem po rabatach, na których coraz mocniej swą obecność zaznaczają wysiane jednoroczne. Chabry, kosmosy, bupleurum, scabiosy, wilczomlecze i inne. Niektóre już kwitną, inne dopiero dążą. To był bardzo dobry pomysł z wysiewami.

Może kurtyna wodna? Taki wężyk z maleńkimi otworkami podczepiany do sufitu na tarasie czy w altanie? Albo prysznic ogrodowy . Ewentualnie miska z wodą do moczenia stóp .

O cenach roślin chyba wolę milczeć. Powiem tylko tyle, że cieszę się ogromnie, że umeblowałam już ogród dużymi drzewami i krzewami. Teraz mogłabym sobie kupić pewnie 1/4 tego co kupiłam dwa lata temu...

Agatorek napisał(a)

No to masz farta . U mnie gorąco, duszno i wieje ciepły wiatr . Czuje się jak na Saharze.

To samo u mnie!

Ale mi smaka na taki koktajl zrobiłaś!!!

Jak nie ma kurtyny wodnej to tylko prysznic zostaje - zimny po takiej wizycie i szoku cenowym w szkółce

Tez się oblizuję na myśl o koktajlu . Jutro robię!

Mrokasiu, mam podobne wnioski co do umeblowania ogrodu. W tym roku już bym nie poszalała. Zastanawiam się, jaki będzie cd. sytuacji w centrach. Popyt spadnie? Będzie trzeba utrzymać koszty kolejnymi podwyżkami, ciąć koszty personalne? inne? Kto przetrwa, kto wypadnie? Ostatnio wszędzie pełno takich niewiadomych…

Juziu, a czy sezon dobrze się rozpoczął? Zielone Drzwi nie zamykają się, mam nadzieję?

Jolanko, zimny prysznic przydaje się nie tylko w upały ostatnio nawet w domu padł jakiś zawór mieszający wodę i była przez dwa dni tylko zimna, nie byłam w gorącej wodzie kąpana

Judith, jak ja lubię naszą grupę wsparcia a ja kurtyny jeszcze nie kupiłam

Różanka w przedogródku robi się penstemonowo-gaurowa. Olivie i Gertrudy prawie bez kwiecia, upały bezlitosne. Kwitną Ascot i Leonardo. Dziś ogławiałam - wiaderko pełne, załapało się na fotce.