Marta cudowne podsumowanie sezonu. Jesteś pierwsza Aż się zmotywowałam, żeby i u siebie zrobić...
Podziwiam Cię za kunszt wyboru fotek i krótki opis jakże długich nieraz procesów miesięcznych
Niesamowicie dużo zrobiłaś, a plany zacne. Zdrowia Ci życzę!!!
Wiesz, czego zazdroszczę - tego dreszczyku obserwowania pierwszych listków, wyboru drzew, rozkochiwania się w różach, dostrzegania bylin... Tak wiele nowego doświadczyłaś w tak krótkim czasie. U mnie ten proces był rozłożony na lata. Już nie pamiętam pierwszych zachwytów, radości.
Jedynie spacery z kubkiem herbaty, nieraz w kocu, przy zmroku, gdy ledwo co widać i to niesamowite poczucie spełnienia i planów... Oj to najlepiej pamiętam
A tawuła i trzmielina to jeden z tych momentów, gdy myślisz jedno a piszesz drugie
Nie znikaj na długo... Dobrze, że tu z nami jesteś...

Martuś widać jak na dłoni jak w ciągu roku potrafi się ogród zmienić! Czytanie podsumowania okraszonego zdjęciami było przyjemnością. I już wiem jak nazwać to co mi od początku przyświecało gdy zaczęłam swoją przygodę z ogrodem, tak, chodziło mi o kokon Stąd ta szalona ilość drzew na tych moich skromnych arach.
Dziękuję za Twoje cudowne opowieści, trafne podsumowania Do zobaczenia na wiosnę. Cmok!

No i pięknie. Jak się tyle zrobiło, można, powtarzam: można podsumować sezon

Odpoczywaj i myśl o swoim kokonie Swoją drogą, idea wpadła mi do głowy dopiero co, bo też, zmożona chorobą, zaległam w domu, stąd porcja czasu poświęconego na przeglądanie zdjęć, a przede wszystkim - rozmyślanie, urooosła mi nadzwyczajnie. Ale nie sądziłąm, że będzie miała takie wzięcie, ponieważ większość ogrodów na forum to przestrzenie otwarte, które czyta się jak otwarty plan. A tu proszę - ukryte pragnienia wychodzą na jaw

Możliwe, że to jesień potęguje chęć ukrycia się w swojej, przyjaznej przestrzeni

I jeszcze pytanie o "młynek do traw" Z lutego. Wypożyczony czy kupiony? Co to za zdolna bestia?
W tym roku mam obserwację, że miskanty w kompoście niestety wolno się przerabiają.
Dlatego warto pomyśleć o wiosennym sprzątaniu. Super ściółkę uzyskałaś.

Ja też jak Iwonka jestem bardzo ciekawa!!

Martka świetne podsumowanie tego sezonu zrobiłaś
Ogród zmienił się bardzo
i wypiękniał
Widzę, że się rozkręcasz, co to będzie w nowym sezonie

Ogrod -kokon ,super też obsadziłam ogród drzewami i liczę że dom zatopi się w nich kiedyś

Czytam , że ten dziad Cię dopadł. Zdrówka Ci życzę kochana ,żebyś do sił wróciła, bo nowy sezon czeka
I wracaj do nas jak najszybciej

Marto - zdrowia i odpoczynku.
Zaiste to dobry czas, żeby pozwolić sobie na lenistwo ogrodowe. Szkoda, że jes to okupione chorobą. Oby szybko było dużo lepiej.
Przegląda roku super.
Choć jeszcze bardziej podoba mi się wpis z refleksją i planami na kolejny rok!
Kokon - umknęło mi to wcześniej, ale faktycznie fajny termin, żeby zadbać o poczucie prywatności. Jestem przekonana, że uda Ci się to pięknie zgrać z tym co już masz w ogrodzie.
A życie ogrodnika to piękna droga odkryc nie tylko roślinności, ale również sibie

Udanego snu zimowego i do zobaczenia na przedwiośniu - na pewno znów przyjdzie szybciej niż myślimy!

Nie wyrobiłam się z tymi liliowcami. Ale miejmy nadzieję, że co się odwlecze, to nie uciecze.
Zdrowiej

W czasie sprzątania liści przypomniał mi się Twój młynek. Miałam właśnie spytać co u niego słychać, bo na chwilę zapomniałam o chorobie.
Trzymaj się i przepędź tego wirusa.

Tu można znaleźć info o młynku.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/10902-w-ogrodku-martki?page=277#post_1