Dziewczyny, miło mi, że natrzaskałyście dwie strony postów
ten ruch już niechybnie zwiastuje wiosnę
odpowiem w wątkach czy nawet po ogrodniczemu w pęczkach tematycznych:
Pęczek rękawic:
Haniu, Magaro, mówimy twarde i zdecydowane NIE nietrwałym rękawicom za duże pieniądze. Chyba, że: Czasem ktoś nam robi prezent. Lub potrzebujemy wyjściowo poparadować po ogrodzie, chroniąc jednocześnie kończyny górne rękawicami nie byle jakimi, bo ogrodniczymi właśnie
Marysiu, dobrze, że przypomniałaś, że nitrylowe, bo to już pełna profeska, także mają działanie antybakteryjne. Jak tylko wykończę to co mam, sięgnę po nie. Jednorazowe zdejmuje się słabo, gdy dłonie spocą się. Ale opanowałam i tę sztukę, więc stosuję je ponownie, dopóki nadal są w całości. Warstwowe rękawice to już w ogóle świetny patent, przetestowany przez
Justynę. Budowlane w dużych ilościach przetestowane przez
IwonęInkę74 (fajnie, że zajrzałaś na O.!) Czyli pracujemy, rwiemy, kupujemy nowe, nie znajdziemy rękawic jednych jedynych i idealnych na całe życie
wszak inne części bielizny ogrodnika też się zużywają
Pęczek cięcia traw: Wiolu, niektóre seslerie są u mnie jeszcze zielone jak i
Justyny, czy to oznacza, że czekać czy że ciąć?
Pęczek turzyc:
Haniu, czy Carex montana to to samo co Raureif? Jeśli tak, to mam jedną sztukę i uroda mnie oczarowała, jednak u mnie nie zimuje dobrze, jest przesuszona w połowie przez mróz. Frosted Curls jest piękna, ale ku mojej rozpaczy, w centralno-wschodnich rejonach słabo się sprawdzała, jak pokazał risercz w tutejszych ogrodach.
Mary potwierdza, że to wrażliwe trawki.
Iwono100, cieniste kupiłam u Marzenki w sklepie i polecam, ma świetne sadzonki.
Pęczek liści na rabatach:
Juziu, bingo, wszystko dlatego, że nie mam liści! I nie dlatego, że je zbierałam. Pierwsze drzewka liściaste sadziłam w roku 2021, kolejne w 22, liści jeszcze tyle co kot napłakał. Nad tym ubolewam i liczę na postępy drzew. Nie zbieram niczego z rabat, chyba, że drzewka byłyby porażone. Wiemy, że w liściach mogą kryją się różne żyjątka, od jaszczurki, dżdżownic, ropuch poprzez różne owady, poczwarki motyli i ciem. Czyli pokarm dla ptaków. Że liście użyźniają glebę, to też wiadomo. I izolują. I chwastom nie dają szans.
Ewa Anda potwierdza, a
Sylwia się utwierdza
i ja też
Na to wszystko czekam, czekam też na cień i na przesłonięcie niektórych widoków i na klimat i w ogóle! Na nic tak nie czekam w ogrodzie jak na liście
i wiem, że pewnego dnia przestanę tak piać z zachwytu
po prostu będzie robota
Pozdrawiam Was wszystkie ciepło i trzymając się postanowień noworocznych lecę dalej z wieczornym programem fitness dla ogrodniczek
pierwszy tydzień stycznia do czegoś zobowiązuje