Juziu, kompost zdecydowanie! Dodaję do listy

kochamy go pożądliwie
Haniu, gumy są trzy i cóż się okazuje, trzy stopnie rozciągliwości to jednak zbyt wiele, wystarczą póki co dwa z nawiązką

też je lubię

Zauważyłam, że w ostatnim czasie mocno mi się zmniejszyła rozciągliwość, to zły sygnał, ogrodnicza forma i nie tylko ogrodnicza być musi.
Ewik, można sporo zaoszczędzić

Jestem fanką cienistych, więc będę śledzić postępy Twojej
Wiolu, patrzę na prognozy i chyba też będę ciąć seslerie w weekend. Cebulowe nie zatrzymują się, na różach pąki. Co to się dzieje...
Marysiu, dziękuję za wyjaśnienie, Raureif u mnie faktycznie ma te cienkie paseczki na zewnątrz. Muszę znaleźć tę Montanę podstawową, bo zielone źdźbła bez dodatków cenię sobie nade wszystko.
Magaro, zgadzamy się, lateks czy winyl czy nitryl - dają precyzję, przy malutkich nano-chwaścikach nie mam lepszego patentu. Tymczasem w weekend planuję kolejne delikatne akcje odchwaszczania i przycięcie seslerii. Bardziej po to, by w marcu mieć lżej, bo poza tym to nie mam szczególnego problemu z tym, że zima trwa

Moja raureif też cała sucha, bardzo mnie Twoje słowa pocieszyły, skoro tak sprawy się z nią mają i to norma
Bożeno, reprezentacyjne rękawice też potrzebne, tzw. wyjściowe

Czasem wychodzisz do ogrodu podziwiać w fioletowych rękawicach i tylko przypadkiem zupełnie bierzesz sekator do kieszeni. I już kreuje się pożyteczna sytuacja, nie zagrażająca fioletom