Judith, lubię, gdy wiele się dzieje. Potem znów lubię nic-nierobienie. Takie ekstrema mnie nakręcają.
Ewo Ando, 3,8x2,4m, nie będzie to duża szklarnia, a szklarenka. Jednak dwie rabaty po 90 cm i chodnik środkiem - na uprawy pomidorów wystarczy.
Sylwuś, ten zakątek na warzywa jest najlepszym z możliwych.
Haniu, ten od powiedzenia żartuje często, ale sympatyczne są to żarty, nigdy nie protestuje, gdy proszę o przesłanie paczuszki z kupą paczkomatem

(i tylko paczkomatem, kurierowi spojrzeć wprost w oczy … nie potrafiłabym

) Malutkie skrzynki na zdjęciu wyglądają na malutkie, ale aparat mocno zakrzywia proporcje, trawnika jest w rzeczywistości mniej, między ławką a rabatami przydomowymi nie ma nawet 3 metrów. Na uprawę pomidorów nastawiam się przede wszystkim. Mata i wygibasy zawsze pojawiają się zimową porą, od czasu kiedy wiele dźwigałam i kręgosłup zaczął się domagać. Przed pandemią jeszcze było pływanie. W tym roku idzie opornie. W sobotę próbuję uruchomić rower.
Lidko, Ciebie oraz Wiolę i Agatorkę znam na forum najdłużej

Tzw. prawo pierwszych połączeń działa

ależ miłe słowa masz dla mnie, dziękuję, miło mi bardzo!
Marysiu, potrzebuję jeszcze 300 metrów, więcej nie

... hmm... chyba nie...
Magarciu, brzmisz jak głos proroka

przy trzecim wezwaniu zagrzmi z nieba

Działka ma 1000m, ogród jakieś 700. Widzisz, właśnie brakuje mi Twoich 300. Dochodzę do tymczasowego zapewne wniosku, że 1300 to wielkość optymalna. Który to wniosek obalasz Ty

Sąsiednia działka daje jakąś nadzieję na zakup, u mnie nie ma tej opcji.
Asiu Rojodziejowa, napisałam wyżej. Prawda, że nasadziłam przez te dwa sezony jak szalona?
Kordino, przyda się tupanie, dziękuję
Wiolu, zanim nabiorę lekkiego doświadczenia w uprawie pod osłoną, minie co najmniej jeden albo i dwa sezony. Dlatego postanowiłam nie zwlekać z planami dłużej.
MartoCho, dziękuję, martwić się można o pogodę, czy pozwoli przeprowadzić prace, ale na to wpływ mamy niewielki.
Aneto, nakręciły mnie tematy ogrodowe, to fakt

Mała zgrabna szklarenka jest z pewnością za mała, bo każda jest za mała, ale lepsza taka niż żadna, prawda? Miejsce znajdzie się, myśl już teraz i na wszelki wypadek nie sadź tam drzew

Dokładnie to samo myślę: w sumie to na co czekać? … I ja też tak mam, że plany zapisuję. Lubię listy. Czasem zaskakuje mnie wręcz tempo realizacji, bo skoro napisane, to jedziemy
Dario, o rany, jest fanclub, jak fajnie



I … już nie narzekam na brak miejsca, pssst.
Aga, braciszek w okresie prenatalnym

Czas iść w warzywa, wciągnęło mnie. A właśnie, czy Ty planujesz jakiś warzywnik? bo jakoś chyba nigdy o tym nie gadałyśmy. Królewskie zachowaj, ja moje z KEW też zachowuję na niewymagające i eleganckie momenty.
Maglesko, Ty już na dobre jesteś wkręcona w uprawę warzyw, a ja odwrotnie, roz-kręcam się

tęsknym wzrokiem spoglądając na Twe skrzynie

i wysiewy wiosenne

Buziaki!