Dziewczyny,
Maglesko, wiem, że to grubsza sprawa z projektowaniem. Połączyć elementy w całość -
Patrycjo, bardzo Ci dziękuję za ten link, od razu po lekturze rezygnuję z rabaty wyspowej. Nie dlatego, że autorka mówi im nie, ale widzę, że w tym miejscu faktycznie nie będzie atrakcją, nie da się uzyskać symetrii, masz rację,
Zuzo. Będzie to mała rabatka. Spowoduje jeszcze więcej chaosu zamiast spójności. Tym bardziej, że drzwi szklarni też nie są osadzone symetrycznie (prawa strona jest ciut szersza od lewej).
Haniu, Litera L rabaty miałaby nawiązywać do skrzyń w głębi



taka luźna fantazja

zapomnijmy o tej koncepcji

Haniu, nie konweniuje
Desdemony na rabacie z grabami - też rozważałam, może na tym się nawet skończy... ale powiększyć (wyciągnąć) jej znacznie nie mogę, bo musi być dojście do szklarni. Maksymalnie do linii drzwi. Poza tym to działka od południowej strony ogrodu, więc róże będę oglądała od północy... czy słusznie obawiam się, że Desdemony będą się ode mnie odwracały?


Wokół szklarni planuję małe rabatki kwiatowe (pół metra), a od strony południowej - warzywne na cukinie. Poza tym skrzynie i szklarnia będą połączone ścieżkami wysypanymi korą. Trawnika pomiędzy nie będzie. Ławka na razie nie ma przyznanego miejsca, stoi przy szklarni, bo przeszkadzała mi w snuciu wizji, ale to nie jest jej miejsce.
Patrycjo, świetny koszyczek... i bardzo w moim stylu, ale czasu i narzędzi brak, kupiłabym taki natychmiast, gdyby znalazł się producent