Dziewczyny, dziękuję za miłe komentarze.
Haniu, Szybko to się potoczyło. Czekałyśmy na maj, kwiecień zaskoczył
Maglesko, ścieżka ma 50 cm. Czekamy na pomidory i całą moc dobroci

Wszystko przychodzi w swoim czasie.
Mary, granit niezawodny

cisy też, Twoja ostatnia relacja jest świetna.
Judith, było im po drodze i „lubią wyzwania”, jak powiedzieli.
Magaro, że jestem szaloną ogrodniczką, to wiadomo, ale to nie to, zwabił ich raczej zarobek
Lidko, panowie przywieźli swój materiał i zabrali nadmiar, nic mi nie zostało „po budowie” oprócz ziemi, której nadmiar mam na zbyciu. Już nic nie wymyślam. Wystarczy

teraz idę w podróże i dbam o to, co jest.
Agnieszko, szklarnia jest posadowiona w przedogródku, oranżeria i taras za domem. Nie są połączone ścieżką. Nie mogę już kłaść nawierzchni utwardzonych, limit do zachowania powierzchni biologicznie czynnej wyczerpany.
Helen, wszystkie dosłownie tulipany, które zakupiłam w ilościach większych niż 15, są nie tymi
Sylwia, dokładnie, wszystko w czasie, gdy byłam w pracy. Na szczęście panowie rozsądni (bracia bliźniacy plus pomocnik)i nie trzeba było wiele tłumaczyć, co i jak.