Kwestia sadzenia róż okazała się bardzo gorącym tematem
Roocika,
Wiaan,
Judith i
Martka niedoinformowane, sadziłyśmy NAD. Mimo, że
Milunia wcześniej radziła POD. Nie miałam jakoś odwagi tak głęboko czegoś zakopywać w ziemię POD… to był błąd!
Anda i
Milunia go prędko wyłapały, wszystkie teraz wiemy, że POD.
Lidka, sadź POD

Przesadzanie u mnie przełożę na jesień, róże już w obfitych pąkach… Przysypię tymczasem miejsce szczepienia kopczykiem z ziemi, obetnę wszystkie niechciane pędy. Temperatura robi swoje. Teraz
Yenna, widzisz sama, jaki bywa stosunek planów do realizacji

bystra obserwacja: zdecydowanie nie chciałam róż

teraz zaś tylko nie chcę ich w nadmiarze



Obejrzy człowiek ogród
Miluni i
Andy i od razu zmienia zdanie

i może dobrze, że w tym pierwszym nie kwitną jeszcze róże, nie ochłonęłam jeszcze, Miluniu, po Twoich tulipanach i czosnkach

daj chwilę różom i nam
Dziewczyny, to była super wymiana i wszystkie informacje i doświadczenia bardzo istotne, dzięki!