U mnie też limki zaczynają różowieć

Weronikona szczęście na ogrodowisku jest miejsce dla każdego ogrodu i ogródka, w każdym stylu, w imitacji jakiegoś stylu, a nawet bez żadnego konkretnego stylu

Irenko, Marzenko buk - a raczej patyk - sobie dalej siedzi w ziemi... czekamy do wiosny... Teraz i tak nie ma funduszy na zakup zastępstwa...

Justyna zarzucam denerwujący temat nie-limek Staram się nie patrzeć w tamtą stronę ogrodu Ale pójdę sprawdzić, czy pachną...

Moje zróżowiały w zeszłym roku w październiku. Teraz mam jeszcze białe, ale leciutko trącone.

i...pachną? moje bardzo

Przetacznik napisał(a)

Patrzę i patrzę na tę przestrzeń,symetrię i przemyślaną elegancję... I chociaż to zupełnie inny ogród od mojego to bardzo mi się podoba...

I ja dołączam do zachwytów. Super ogród, gratuluję pomysłu. Ciekawa jestem widoku jak wszystko urosnie do swoich "dorosłych" rozmiarów. Ależ wtedy będzie cudnie

Gardenarium napisał(a)

Moje zróżowiały w zeszłym roku w październiku. Teraz mam jeszcze białe, ale leciutko trącone.

wczoraj po gościach poszłam oglądać swoje i jest jak piszesz, są leciutko trącone

Danusiu, jak bym miała TAKĄ limkę jak Twoja, to żadne różowienie by mi nie przeszkadzało
edit: No idę wąchać, idę.... tylko tak trudno od ogrodowiska się oderwać...

Moje też pachną

zerknij do mnie wkleiłam zdjęcia limek z ubiegłego i z tego roku

Wieloszka napisał(a)

Danusiu, jak bym miała TAKĄ limkę jak Twoja, to żadne różowienie by mi nie przeszkadzało
edit: No idę wąchać, idę.... tylko tak trudno od ogrodowiska się oderwać...

I jak, pachną? ... wszyscy śpią a ja buszuję na ogrodowisku ... zaglądam co u Ciebie słychać ? ... i ślicznie jak zawsze ...

p.s. za buka trzymam kciuki... da radę nie zrobi Ci tego...

buziaki