Witajcie po długiej przerwie
Tak ten czas leci, że trudno uwierzyć, że już prawie koniec wakacji
Chwilkę byłam na urlopie i odkąd wróciłam nie mogę złapać zakrętu
Zostawię troszkę zdjęć lipcowego i sierpniowego ogrodu. Poza zabiegami pielęgnacyjnymi typu koszenie trawnika i wyrywanie chwastów nie robię nic. Raz, że lato tego roku bardzo upalne, na szczęście u mnie co jakiś czas pada, dwa, że czasu kompletnie brak
Przed urlopem zaczęły rozwijać się kwiaty hortensji
Po powrocie limki już miały piękne kwiatostany, ale dość malutkie w tym roku, to chyba wina tego, że nie dostały wiosną nawozu
Vanilka za ławeczką jest niższa niż oczekiwałam i niestety bardzo się pokłada
Bodziszki z parteru wyglądają całkiem, całkiem
Kocimiętka po ścięciu zaszalała
Na wiśniowo -hortensjowej jeszcze pustawo, hakonki się przyjęły i nawet trochę urosły. Szałwie słabo powtórzyły kwitnienie bo zeżarły je ślimole, perovska postanowiła leżeć i odpoczywać, nie do końca jestem zadowolona z tego stanu rzeczy ale cóż poradzić, w przyszłym roku będzie lepiej
Po lewej wąska rabata rozchodnikowa - daje radę
Daria, przepięknie jest! Mnóstwo roboty w jeden sezon i od razu taaakie efekty! Trawniczek żyleta, na rabatach kolorowo i puszyście. Zerkasz na ogród i myślisz sobie, że jesteś wielka? Rób to koniecznie . Ja tak robię u siebie .
Na rabacie frontowej werbena przegięła! Z małej sadzonki wyrósł istny potwór, który zajął pół rabaty. Vanilki leżą, razem z werbeną tworzą nieestetyczny kołtun, już wiem, że przesadzanki na wiosnę będę uskuteczniać na tej rabacie
Przegorzany z torebki po dwóch latach w ziemi kwitną
Ogólny widoczek.
I wjazdowa w korycie wszystko się przyjęło, szałwie po ścięciu kwitną ponownie, jednak chyba pomylona, nie wygląda na Caradonnę. Muszę jeszcze na jesieni dosadzić iglaczki.