Na piątek zarezerwowałam glebogryzarkę, wczoraj kupiłam 10 worków kory, 10 kg dolomitu, 2 duże wory obornika końskiego. Mam jeszcze mączkę bazaltową. Czy mam to wszystko rozsypać na ziemi, później nawieźć kompost i wymieszać glebogryzarką?
Z obornikiem miałam wczoraj przygodę, kupowałam kilka rzeczy i rachunek mnie trochę zaskoczył, ale nie doczytałam paragonu do końca i zapakowałam się do auta i pojechałam do domu. Na światłach stałam i przeczytałam cały rachunek, a na nim zamiast 2 x obornik koński po 23 zł, 2 x trawa po ponad 50 zł. Wkurzyłam się i zawróciłam, mimo, że już byłam prawie w domu. Poszłam do kasy w której płaciłam i mówię pani, że pomyłka zaszła. Zdziwiła się bo mówi, że to z kodu na opakowaniu było kasowane, poszła na półkę, sprawdziła i rzeczywiście obornik naliczał się jako trawa. Odesłała mnie do punktu obsługi klienta żeby mi zwrócili pieniądze. Tam kolejka, jakieś wielkie zamówienia kasują, czekam cierpliwie. Nadeszła moja kolej, pani wysłuchała i mówi, że muszę przynieść ten obornik. Wtedy to myślałam, że mi para uszami pójdzie. Samochód na końcu parkingu, obornik na dnie bagażnika przywalony workami z korą. Powiedziałam, że nie będę sama dźwigać, miał pomóc pan z magazynu ale się nie doczekała. W końcu mimo wszystko poszłam po ten obornik, wróciłam, dostała zwrot kasy i pani mi zabrała te worki z obornikiem mimo moich protestów, że ja go chcę kupić. On musiał znowu przejść przez magazyn, a ja musiała drałować znowu na sklep. Godzinę mi zajęło, żeby odkręcić pomyłkę. Nauczka jest taka, żeby jednak od razu paragon sprawdzać