Magara
23:45, 10 maj 2022

Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9135
Prośba do Hani, o ewentualną korektę 
Pierwsze szafirki mi przekwitają (a mam jeszcze takie, które dopiero szykują się do kwitnięcia
).
Chcę je (te przekwitające) zabrać z dotychczasowego miejsca, porozdzielać, posadzić na nowej miejscówce. Hania pisała u siebie, że tak można
Czy dobrze rozumiem tok postępowania:
1) obciąć kwiatostany
2) wykopać
3) porozdzielać cebulki
4) na nowe miejsce sadzić
5) podlać
Czy coś jeszcze trzeba? Np. liście przyciąć???
I czy to samo mogę zrobić z szafirkami, które mam w donicach a chcę żeby poszyły do gruntu? A narcyzy z donic? A tulipany???
Może głupio pytam ale kojarzę, że te cebulowe z donic to po przekwitnięciu trzeba przeczekać, potem osuszyć cebule, potem zapakować w coś przepuszczalnego, a dopiero jesienią do gruntu - sama bym tego nie wymyśliła, pewnie gdzie przeczytałam.
Nie ukrywam, że byłoby prościej teraz te cebule ogarnąć póki jeszcze widać gdzie mi czego z cebulowych brakuje

Pierwsze szafirki mi przekwitają (a mam jeszcze takie, które dopiero szykują się do kwitnięcia

Chcę je (te przekwitające) zabrać z dotychczasowego miejsca, porozdzielać, posadzić na nowej miejscówce. Hania pisała u siebie, że tak można

Czy dobrze rozumiem tok postępowania:
1) obciąć kwiatostany
2) wykopać
3) porozdzielać cebulki
4) na nowe miejsce sadzić
5) podlać

Czy coś jeszcze trzeba? Np. liście przyciąć???
I czy to samo mogę zrobić z szafirkami, które mam w donicach a chcę żeby poszyły do gruntu? A narcyzy z donic? A tulipany???
Może głupio pytam ale kojarzę, że te cebulowe z donic to po przekwitnięciu trzeba przeczekać, potem osuszyć cebule, potem zapakować w coś przepuszczalnego, a dopiero jesienią do gruntu - sama bym tego nie wymyśliła, pewnie gdzie przeczytałam.
Nie ukrywam, że byłoby prościej teraz te cebule ogarnąć póki jeszcze widać gdzie mi czego z cebulowych brakuje

____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara Magary Dramaty z Rabaty