Z kronikarskiej powinności wrzucę jeszcze foto dokumentację zakupów cebulowych (sama sobie przypominam, że mam jeszcze sryliard cebulek z tego co sadziłam do donic rok temu - chwilowo nie chcę o tym pamiętać )
O! Niecierpliwa, bo nie znacie dnia ani godziny, więc gdyby coś, to wiesz, pozbawiłabyś mnie doznań. Ale teraz to nieaktualne. Ujrzałam! Zachwyciłam się! O porze dla mnie nieoczywistej więc podwójnie się liczy Niech rośnie FP i cała reszta, bo potrzeba jest! A taki mieszany szpaler nie jest nudny, nie ma problemu, gdy coś … nie użyję słowa „wypadnie”, ale gdy choćby wolniej niż reszta będzie rosło Bardzo ładna rabata powstaje, Magaro, z cicha bęc i taki kawał roboty zrobiony! I cebule nabyte Ruch w interesie jest! Na koniec podkreślę, że szpaler podoba mi się bardzo, a na punkcie FP zupełnie oszalałam i będę męczyła regularnie o zdjęcia od wiosny począwszy
Martka - Ty to potrafisz człowieka wytłumaczyć a drugiego pocieszyć jak mało kto
Zuza - a wiesz, że mi się kolorystyka patriotyczna w oczy nie rzuciła No ale skoro wyszło jak wyszło to chyba będę sadzić tulipany 11 listopada Termin odległy, odpowiada mi
Helen, Basia - dzięki w imieniu judaszowca i nasadzeń
Specjalnie dla Helen (dla własnej pamięci niestety też), różnice w zapłociu wschodnio-południowym
Niedawno jeszcze było tak jeżeli chodzi o tło widokowe:
Dziś jest tak:
Niby nic złego się nie stało... Sąsiad pousuwał gałęzie z sosen i zrobił trochę "porządków". Jego prawo. Fajnie by było wiedzieć po co to zrobił, ale chyba to jest wiedza tajemna Helen - mam teraz widok na mobilną umywalnię sąsiada w postaci starej miski posadowionej na sosnowych gałęziach oraz na inne atrakcje, które sąsiad zapewnia Pisałam o tym jakiś czas temu, nie będę Was zanudzać