Helen - sadzone będzie może jutro

Trochę pokazać się boję

Nowy judaszowiec jest jako czwarty. W szpalerze. W którym nic nie pasuje do niczego, ale ma być przesłoną przed kolejną budową
Magda - jak się na niego nie skusiłaś, Dorii po niego nie pojechała, to faktycznie chyba na mnie czekał
Sylwia -

U nas pada niby non stop od dobrego tygodnia. Ale robiłam kilka przesadzanek drobiazgów na rabatach pod drzewami i stwierdzam, że jest tam tak sucho jakby deszczu nie było
Martka - TAK

Judaszowiec kupiony

I jeszcze jeden przesadzony wbrew zaleceniom

Ale żyje

Dziwny to będzie szpaler, optycznie już mnie boli, mega kłopot będzie dla Pana Szambelana, ale Małżonek ma plan

Aż chce mi się powiedzieć: "Egon, klawo jak cholera"

I zapłakać

Piękne to były czasy kiedy Małżonek się nie wtrącał w nasadzenia...