Wieje jak diabli, lało cały dzień, ale prąd mam to się "przyszwędałam"
do własnego wątku
Aga-Napia - cieszę się, że wczoraj udało mi się podziałać, w przyszłym sezonie zimowym nie będę ze stipami na pewno tyle czekać, jak tylko będzie pogoda, pierwsze pójdą pod nożyce
Zuza - osobiście uważam, że to nie kocia fantazja mi stipy niszczy a charakter Sfochowanej. Ona się "wozi". Na każdym kroku pokazuje innym kotom, że jest lepsza, lepiej karmiona i ma lepszych służących. I dostaje po ryju. Na moich stipach, m.in.
Jola - ja na 5 cm cięłam, zgodnie z forumowymi zapiskami
Zamówienie złożone, pisałam już u Ciebie
Ania-Anpi - trzymam kciuki za Twoją (i moją przy okazji, cierpliwość)
Helen - Ty głupot powieściowych nie wypatruj, tylko siewek naparstnic szukaj
U mnie już widoczne, nawet o Tobie pomyślałam jak je przyuważyłam, ale telefonu nie miałam w zasięgu ręki - nadrobię, jak tylko pogoda się poprawi