Bardzo ladnie sie wpasowaly, dobrze ze sie zdecydowalas. Moja sasiadka ma chyba jakis romantyczny dolek bo caly czas puszcza jeden kawalek filmowy Celine Dion& Barbara Streisand. I tak jak lubilam a nawet bardzo lubilam tak od kilku dni zgrzyt zebami. Ale to co w sobote zaproszona mlodziez znajoma corki wyprawiala to nakopac w 4 litery. Wszedzie i zawsze znajdzie sie jakis robaczywy orzeszek.

Magara napisał(a)

Dziewczyny, mebelki są naprawdę super, aż nie mogę się nadziwić
Dziś padało trzy razy po pięć minut - momentalnie suche
Na sofce da się czytać w pozycji leżącej/półleżacej, co dziś przez większość dnia uprawiałam Zejście z tarasu na poziom tzw. trawnika było strzałem w dziesiątkę - nie dość, że jestem mniej sfrustrowana bo mniej widzę "różności" za płotem, to jestem bardziej zmotywowana do poprawienia kancików i pielenia

I dobrze, że zakupiłaś sobie te mebelki. Tyle z nich korzyści za niewielką cenę!

Bardzo mi się podoba delikatność tych mebli, dobrze że masz potwierdzenie, że są wytrzymałe

Basia - jak już się całkiem zakokonię to będę się cieszyć jeszcze bardziej

Madzia, Wiola, Sylwia, TAR, Haniu, Helen

Judith - też sobie nie mogłam wyobrazić, że te mebelki mogą być wygodne, ale uwierzyłam Izie, a Ona delikates podobno Jeszcze kupując myślałam, że pewnie trzeba będzie jakieś poduchy jednak zorganizować, żeby się te linki nie wbijały, ale po dwóch dniach testowania wiem, że poduch nie trzeba, miły przewiew jest wskazany wręcz Inna sprawa, że ja mam odpowiednią ilość tkanki tłuszczowej więc daję radę

U nas też było wczoraj w granicach 30 w cieniu, ale wiał lekki wiaterek, więc w cieniu było całkiem, całkiem. Trochę chłodu daje niewątpliwie las (jeszcze), pole (jeszcze), brak betonozy (jeszcze). Dziś była ulewa, a teraz od godziny pada ładny letni deszczyk

TAR - po ostatnich inwestycjach i pomysłach naszych sąsiadów zaczęliśmy się poważnie zastanawiać nad kupnem większej działki i rozpoczęciem wszystkiego na nowo. Ale jak zaczęliśmy liczyć jak duża by to miała być działka, żeby nie przeszkadzał imprezowy sąsiad czy chlewnia lub kurniki za płotem to wyszło nam, że 100 hektarów może nie wystarczyć Więc, jest jak jest, szukamy pozytywów w negatywach

Myślałam, że dziś mi się uda jakieś zdjęcia porobić. Nie udało się.
Wciągnęły mnie wiśnie. Niby 5 kilo tylko zebrane ale brak drylownicy i konieczność drylowania słomką mnie pokonały
A potem deszczyk
Jak tak dalej pójdzie rok 2023 będzie rokiem bez wspomnień

U mnie też był deszczyk w nocy, w końcu

W moich rejonach też pada od czasu do czasu. Nie zazdroszczę drylowania takiej ilości wiśni. Raz mi się zdarzyło przy mniejszej ilości, nie chcę powtarzać . Mam nadzieję że już po operacji . Co będzie z tych wiśni?

Z tymi 100 hektarami, no może trochę mniej też czasami tak sobie marzę ale to jak wygram miliony) No ale mój eM, wtedy mówi, że za duża gaduła jestem i na odludziu długo bym nie wytrzymała

Żeby sąsiadów nie było to trzeba by gdzieś w Bieszczadach działkę kupić albo w Karkonoszach. Ale tam to też człowiek by się wkurzał ale na biały puszek vel to białe g....

Mi wystarczyłoby 10 ha Małżonek się śmieje, że sama musiałabym kosić. I to już skutecznie schładza moje zapędy