hehe a ja juz nie zbieram nawet grzybow, bo ile mozna i nawet nie wyszlam poza teren ogrodu a na zime mam zabezpieczone. Jedynie kanie schodza, sasiad ma codziennie "schabowe".

U nas na oczyszczalnię w ogrodzie nie pozwolą bo wysoki stan wód gruntowych i wylewający rów. Z pozwoleniem na szambo też był problem bo odrolnić tego kawałka nie chcieli, trzeba było pismo z Gminy, że kanalizacji brak. Za beczkę obecnie płacimy 400 co dwa trzy tygodnie tu gdzie jeszcze mieszkam. Kupa kasy z głównej idzie

Melduję, ponoć rusza program moja woda. U mnie w gminie cicho.
Północne Kaszuby ze słońcem i wiatrem .

Joku napisał(a)

Melduję, ponoć rusza program moja woda. U mnie w gminie cicho.
Północne Kaszuby ze słońcem i wiatrem .

Ruszył w tamtym tygodniu.
Wnioski składa się do Funduszy wojewódzkich lub ich oddziałów. Ja swój już namierzyłam i już wiem co wypełnić. Resztę będę ustalać na bieżąco

Jola - POŚ - zazdroszczę, a w robocie to każdy przecież siedzi mniej lub bardziej
U nas też dziś się słońce pokazało i prawie nie padało, tylko kilka razy zamżyło
Wiało za to przednio, ale dzięki temu osuszyło co nieco i Małżonek nawet zdołał skosić chwastowisko w okolicach tarasu

Helen - witaj w Narzekowalni Cieszę się, że bałtycki urlop Wam się jednak udał

Basia - widziałam Oj chyba będzie grzybowa jesień u nas po takich opadach

TARcia - ja zbieram bo lubię się powłóczyć po lesie Kanie - pycha, nie rozumiem czemu oddajesz?

Sylwia - u nas też jest podobno problem ze zgodą na oczyszczalnię, ale tematu nie zgłębiłam. 400 zł za beczkę???? Znaczy za wywóz szamba??? Niewiarygodnie dużo Sprawdzałaś jakie stawki maksymalne Rada Gminy ustaliła za wywóz metra sześciennego nieczystości???

Jola-Joku - dzięki, też doczytałam Ale my się chyba nie załapiemy

Ania-Makao - a masz rozpoczętą inwestycję? Na jakim etapie???

Wyszło słońce, wyszedł i kot
Sfochowana pozdrawia

Sfochowana będzie podlewać? Po takich opadach?

Jeszcze nic nie kopię bo nie możemy dogadać się z małżem co do miejsca. On raz chce tu a za chwilę tu. Najpierw złożę wniosek a potem będziemy kopać.
Ostatnio stwierdził że jeśli dopłacą to kostkę zwali i wkopie zbiornik 5000 a 3000 to kiedy indziej wkopie z drugiej strony domu. Nie nadążam za nim.
Pouczyłam go tylko że takie sprawy to kopie się przed robieniem ogrodu ale że jak zaczynałam to przez 12 lat miał to w dooopie to teraz są problemy bo nie ma miejsca.

Sfochowana to szylkretka? Mam taki jeden okaz, najbardziej charakterny ze wszystkich 3. domowych ogonów . I cwany jak mało który .
Ja odpuszczam, na 3 czy 2. tys. litrów miejsca nie mam.

Czyli mając zbiornik można dostać dofinansowanie na instalację do rozprowadzania zretencjonowanej wody. Muszę pomyśleć, bo to to by było super!