Monardy tak mają jak im dobrze. Nie wiem tylko czy tak samo zachowują się nowe, bardziej miniaturowe odmiany.

Ja też się zaczynam zbierać do cięcia lawendy. Zazwyczaj robiłam to na początku kwietnia, ale oglądam prognozy pogody i obiekcji mam coraz mniej.

Napisałam o rogownicy wraz z dokumentacją fotograficzną (jak to brzmi - dokumentacja )

Chyba muszę się przyjrzeć mojej pysznogłówce - aż tak dużo miejsca dla niej nie mam, żeby się rozrastała i wędrowała po całej rabacie

No też jestem zaskoczona, rośnie 3 rok u mnie. Chyba pierwsza bylina jaka posadziłam. No ale dziewczyna przegięła

Napia napisał(a)

Chyba muszę się przyjrzeć mojej pysznogłówce - aż tak dużo miejsca dla niej nie mam, żeby się rozrastała i wędrowała po całej rabacie

Z moich obserwacji wynika, że ona jest krótkowieczna. W mojej glinie raczej się nie rozłaziła. Bywało, że zanikała.

Ola, w temacie pysznogłówki - moje obserwacje:
- sadzona tam gdzie była glina i rabaty zakładane bez uprzedniego przygotowania gleby - pysznogłówki mi marniały - wydałam do lepszych ogrodów
- sadzone na rabatach "przygotowanych" - rosną bardzo ładnie, faktycznie zwiększają swoją objętość, ale wydaje mi się, że adekwatnie do wieku Może tą swoją jakoś nadmiernie pobudziłaś?

Zuza Ja też mam coraz mniej obiekcji w temacie cięcia tego co rok temu cięłam dobry miesiąc później

Od wczoraj u nas pada ale weekend na być ciepły i słoneczny. Prognozy długoterminowe mówią, że druga połowa marca ma być chłodniejsza, ale minusy w granicach minus 2, w nocy. W prognozy długoterminowe absolutnie nie wierzę, ale czegoś trzeba się trzymać
Korzystając z deszczowej pogody obejrzałam chyba większość filmików Marty Potoczek dot. cięcia róż. Bojam się mniej Przy okazji uznałam, że jestem niezbyt pojętna, bo chyba dopiero dzisiaj załapałam w końcu o co chodzi z tym cięciem "nad pąkiem skierowanym na zewnątrz" i czemu takie cięcie ma służyć Nie świadczy to o mnie (moim mózgu ) zbyt dobrze, ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że wyobraźnia przestrzenna nigdy nie była moją mocną stroną

Tak czy siak - o ile weekend faktycznie będzie ładny - będę ciąć róże I lawendy też
Budleje też sieknę - niejako przy okazji I to będzie koniec cięcia

Bardzo Was proszę o słowa wsparcia dla moich planów jak również o ich konstruktywną krytykę - mam jeszcze czas na zmianę zamierzeń weekendowych

Magara wspieram Cię w tym cięciu, siekaj i tnij, tylko patrz, co siekasz i tniesz
Zdaj relacje, co pozostało

Wspieram Cię i ja w cięciu, jako i ja ciąć będę! To jest bardzo dobry plan na weekend!

W prognozy długoterminowe też za bardzo nie wierzę, zgodnie z mądrością ludową- może być tak, a może być też tak. Zobaczymy! Fajnie by było, jakby były ładne święta, bo chyba już dawno takich nie było.

Tnij

Pytanie mam o nadmiary igieł. Co z nim robisz?